Bitki na niedzielę, bo tradycja to siła - sprawdzone przepisy na obiad
Czy pamiętasz z deciństwa ten dźwięk \"bum, bum, bum\", który
Czy pamiętasz z deciństwa ten dźwięk "bum, bum, bum", który dolatywał z kuchni? Nie tylko u Ciebie w domu, ale też u sąsiadów za ścianą, na górze i na dole. Bum, bum, bum... mama pracowicie rozbijała mięso. Na co? Na bitki! Ślinka ciekła na samą myśl, że już za kilka godzin na stół wypłyną talerze z mięciutkim mięsem, które aż rozpływa się w ustach. Do tego obowiązkowy sos i jakaś pyszna surówka, no i kompot. A dzisiaj już rzadko słychać niedzielne bumbumbum. A przecież warto wracać do smaków dzieciństwa, nawet jeśli dietetycy łapią się za głowę, a Ewa Chodakowska grozi palcem. Poza tym rozbijanie bitek to znakomity sposób na rozładowanie napięcia :D