» O gotowaniu » Pokochasz albo... (wy)rzucisz!

Pokochasz albo... (wy)rzucisz!

Grzegorz, Mniammniam.pl   2008-10-15         2   like 11

W Tajlandii nazywany jest nam pla, w Wietnamie - nuoc mam, na Filipinach - patis, w Japonii - shotura. Wietnamski sos jest słodki, a filipiński kwaśny. Najprawdopodobniej został wynaleziony w Chinach, jakieś niecałe trzy tysiące lat temu. Smakował też starożytnym Grekom i Rzymianom. To chyba wystarczające powody by się mu przyjrzeć z bliska, a nawet nie tylko przyjrzeć....

Pokochasz albo... (wy)rzucisz!

Sos rybny ma charakterystyczny "świeży", słony smak oraz ostry aromat, którego nie znajdziemy w innych produktach. Ów aromat jednak łagodnieje w trakcie gotowania, tak więc nie należy się zrażać do sosu rybnego po pierwszym otwarciu butelki, dodany do wielu potraw w sposób znakomity wzbogaci ich walory smakowe.

Wbrew pozorom sos rybny nadaje się do doprawiania nie tylko darów morza. Dobrze komponuje się w przeróżnych konstelacjach w stylu dalekowschodznim i nie tylko. Warto spróbować pieczonego kurczaka czy pieczeni cielęcej doprawionej tym sosem (ja do cielęciny dodaję jeszcze kilka kawałeczków anchois). Można nim doprawiać smażone makarony, oczywiście owoce morza, ale także gotowane lub pieczone warzywa. Wymieszany z sosem chilli (słodkim lub pikatnym) stanie się świetnym dressingiem do surówek z ogórków, rzodkwi czy kapusty.

W dalekiej Tajlandii sos rybny wymieszany z sokiem limonkowym i drobno pokrojonym chilli jest używany jako dip. Nie widzę żadnych przeciwskazań, by taki sos znalazł się raz na jakiś czas na naszym stole, bo jest lekki i bardzo aromatyczny. Świetny do polania grillowanych ryb lub warzyw. Sprawdziłem też ów dip jako sos do steków. I mogę Ci z całą odpowiedzialnością polecić taką kompozycję. Dodałem jeszcze odrobinę cukru i świeżo zmielonego czarnego pieprzu. Pycha!

Jeśli się przekonasz do zalet sosu rybnego, to ostrzegam Cię! Ten sos może wciągnąć i może zastąpić w wielu potrawach w Twojej kuchni sól. Chociaż może być i tak, że znajdziesz się w klubie wielbicieli tego sosu. Ot, taka jego uroda, albo się bardzo lubi, albo bardzo nie lubi.

Co jeszcze warto wiedzieć o sosie rybnym? A czego może warto NIE wiedzieć? Nie warto za wiedzieć jak jest sos rybny produkowany, bo proces jego otrzymywania nie należy do bardzo widowiskowych. Sos rybny produkowany jest bowiem z solonych krewetek lub ryb, które podlegają powolnej fermentacji. Po jej zakończeniu płyn jest filtrowany, dodawane są niego przyprawy (najczęściej sól i cukier) i przelewany do butelek. Oczywiście sos rybny dobrej jakości nie zawiera żadnych barwników ani konserwantów. Ma przejrzysty, brązowo-herbaciany kolor. By skorzystać z jego uroków należy dodawać go do potraw pod koniec gotowania, w innym przypadku może się całkowicie ulotnić jego aromat. Mam nadzieję, że przekonałem Cię do spróbowania nowego smaku. Pamiętaj jednak, że pierwsze wrażenie po otwarciu buteleczki może być mylące... Albo go pokochasz, albo... wyrzucisz...

Jeśli go znasz i lubisz, spróbuj moich przepisów. A jeśli go jeszcze nie znasz, sprawdź, najpierw, czy Ci będzie smakować:
Błyskawiczna smażona wieprzowina z cebulą, grzybami mun i sosem rybnym
Czosnkowe krewetki z sosem rybnym
Tajskie zielone curry z krewetek
Czerwone curry z kurczaka
Tajskie kuleczki mięsne
Pieczona cielęcina z sosem rybnym

Pokochasz albo... (wy)rzucisz! - komentarze

LittleDaisy
LittleDaisy
14.01.2013 16:15
Ja go dolewam do marynat przygotowywanych do wołowiny np. żeberek, ale ci ch z moich znajomyco nie lubią sosu sojowego lub znanego tak w Polsce i rozpowszechnionego maggi nie przepadają za smakiem sosu rybnego
Auguratrix
Auguratrix
2.03.2010 15:39
Jestem wierną fanką podobnej wersji sosu tajskiego jaki został opisany w artykule. Jest dobry praktycznie "do wszystkiego" (;
Dodaj komentarz
Ocena:
Komentarze są zamieszczane zgodnie z zasadami ich publikacji.