Zupa miso z grzybami enoki

Miso pochodzi z Japonii. To pasta robiona ze sfermentowanej soi. Japończycy używają jej do sosów, zup oraz marynowania warzyw i mięs. Ma słonawy smak, który nadaje daniom charakter. I co bardzo ważne, jest naprawdę zdrowa i ma mnóstwo zalet.
Enoki to takie śmieszne grzybki na bardzo długich nóżkach i z maleńkimi kapelusikami. Jak elegancka wysmukła modelka w nakryciu głowy. Nie lubią samotności i zawsze są w pęczkach, bo jak wiadomo razem raźniej :) Mają jeszcze tę zaletę, że można je jeść na surowo i bardzo krótko gotować.
Chciałam Wam napisać, co jest w tej zupie, bo mogą Was lekko przerazić nieznane składniki. Ale naprawdę nie ma się czego bać. Jasne, że nie kupicie ich w sklepie na rogu czy warzywniaku Pani Krysi. Ale od czego jest internet? ;)
Nie zamykajcie się na nowe, ciekawe smaki. Warto ich próbować, choćby po to, by z chęcią wrócić do tych dobrze znanych.
A zupa? Jest cudowna. Pachnie morzem, pobudza chilli, imbirem i czosnkiem, chrupie grzybkami enoki, łagodzi tofu. I cudownie rozgrzewa, co jest nieocenione w chłodniejsze dni :)