»
Przepisy »
Kuchnie narodowe »
Meksykańska »
Taco ogniście ostre i takie pachnące i sycące
120 minut
trudne
Porcje: 4-6
Taco wywodzi się z meksykańskiej kuchni. Jest to mieszanka smaków, która zaspokoi każde podniebienie. To bardzo pyszne danie. Miesza się w nim ostrość przypraw, słodycz fasoli i orzeźwiająco - łagodząca moc śmietany. Dużo zabawy przy jedzeniu - trzeba bowiem uważać, by śmietana nie wydostała się nagle na zewnątrz. Jeśli też chcesz spróbować tej karuzeli smaków, to zapraszamy do lektury mojego przepisu na ogniście ostre taco.
Składniki na taco ogniście ostre i takie pachnące i sycące
placki:
3 szklanki pszennej mąki
1 szklanka mąki kukurydzianej
sól
pół kostki masła
nadzienie:
dwie średniej wielkości cebule
3 puszki czerwonej fasoli
4 czubate łyżki przecieru pomidorowego
oliwa
łyżka duża słodkiej papryki
łyżeczka chilli
pół łyżeczki tymianku
świeżo zmielony pieprz [najlepiej kolorowy]
sól
4 średniej wielkości pomidory
pół sałaty lodowej
kawałek [około 20 dag] żółtego ostrego sera
szklanka śmietany
garść posiekanego cienkiego szczypiorku
3 szklanki pszennej mąki
1 szklanka mąki kukurydzianej
sól
pół kostki masła
nadzienie:
dwie średniej wielkości cebule
3 puszki czerwonej fasoli
4 czubate łyżki przecieru pomidorowego
oliwa
łyżka duża słodkiej papryki
łyżeczka chilli
pół łyżeczki tymianku
świeżo zmielony pieprz [najlepiej kolorowy]
sól
4 średniej wielkości pomidory
pół sałaty lodowej
kawałek [około 20 dag] żółtego ostrego sera
szklanka śmietany
garść posiekanego cienkiego szczypiorku
Przygotowanie dania taco ogniście ostre i takie pachnące i sycące
...
Danie to takie pyszne! Mieszają się w nim ostrość przypraw, słodycz fasoli i orzeźwiająco - łagodząca moc śmietany. Dużo zabawy przy jedzeniu - trzeba bowiem uważać, by śmietana nie wydostała się nagle na zewnątrz.Potrawa jest raczej pracochłonna - całość to około 2-3 godzin w kuchni. Ale... warto. Poza tym tacos idealnie nadają się do zamrażania, więc można za jednym razem przygotować kilka porcji placków, by się ich smakiem cieszyć wielokrotnie.
A te placki robi się tak: oba rodzaje mąki mieszam z solą i dodaję trochę letniej wody. Zagniatam ciasto, tej wody dodając po trochu - mąka kukurydziana ma bowiem to siebie, iż wymieszana z wodą staje się bardzo lepiąca. I jak się tej wody naleje zbyt dużo, to ciasto może wyjść za miękkie. Kiedy tak się stanie, dosypuję mąki pszennej.
Ciasto wyrabiam przez kilka minut, by otrzymać doskonale wyrobiona masę o ślicznym, żółtym kolorze. Teraz do ciasta dodaję ćwiartkę masła i ponownie bardzo dokładnie wyrabiam, chwilami podsypując mąką, jeśli się za bardzo klei.
Ciasto wkładam do miski oprószonej mąką, przykrywam ściereczką i odstawiam dla "wypoczynku" na jakieś 20 minut.
Po tym czasie następuje najbardziej żmudna część potrawy - z ciasta robię kulki wielkości orzecha włoskiego i mocno podsypując mąką, rozwałkowuję na bardzo cieniuteńkie placki.
Jako, że trwa to trochę, rozwałkowane już placki, by nie wyschły, przekładam ściereczkami.
Kiedy mam już wszystkie rozwałkowane, rozgrzewam dużą, najlepiej nie teflonowa patelnię. Patelnia musi być bardzo gorąca. Placki smażę bez tłuszczu, przez minutę z każdej strony - powinny lekko zmienić kolor i powinny na nich powstać śliczne bąble.
Każdy placek po zdjęciu z patelni, smaruję roztopionym masłem i składam na pół, stroną z masłem do wewnątrz.
Uff.... czas wziąć się za nadzienie.
Obieram cebule i kroję naprawdę na dowolne kawałki, raczej mniejsze niż większe. Na patelni rozgrzewam kilka łyżek oliwy i podsmażam przez chwilę cebulę - tak, by lekko się zeszkliła. Do cebuli dodaję dwie odsączone puszki fasoli, rozgniatam je widelcem i smażę, cały czas mieszając.
Kiedy fasola stanie się bardziej masą, niż pojedynczymi fasolkami, dodaję do niej przecier pomidorowy oraz przyprawy, zmniejszam ogień i smażę kilka minut. Potrawa powinna mieć wściekle czerwony kolor i być bardzo pikantna. Jeśli jest zbyt gęsta, dolewam kilka łyżek wody - sos jednak powinien być bardzo gęsty.
Dodaję puszkę czerwonej fasoli razem z sokiem i smażę, często mieszając, aż powstanie gęsta masa.
W czasie, kiedy fasola się smaży, kroję pomidory na drobną kostkę, sałatę na długie i cienkie paseczki, ser zaś ścieram na tarce z drobnymi oczkami.
Finisz to betka!
W każdy placek wkładam słuszną porcję farszu - powiedzmy, dwie czubate łyżki. Na farsz kładę porcję posiekanych pomidorów i sałaty. Polewam to słuszną ilością śmietany i posypuję obficie startym serem.
Dzieło wieńczy zielony i radosny szczypiorek.
Dodatkowe informacje:
placki świetnie przechowują się zamrożone [po usmażeniu]. Po wyjęciu z zamrażalnika, należy je włożyć do piekarnika nastawionego na 200 stopni - po dwóch, trzech minutach będą super!
Jeśli będziesz miał problem ze zdobyciem mąki kukurydzianej, możesz kupić chrupki kukurydziane bezsmakowe i za pomocą ugniatania w torebce zmienić je w mąkę.
Farsz - można do tych placków pakować co się chce. Ważne by było smaczne!
Autopromocja marki własnej MniamMniam.pl
Taco ogniście ostre i takie pachnące i sycące - komentarze
eboloczko
24.08.2008 17:07
No a ja się pokusiłam o zrobienie placków, i choć roboty niemało (nie aż tyle godzin), to warto, bo naprawdę są smaczne, tylko mam uwagę do przepisu, chyba chodzi o ćwiartkę masła, a nie połowę, bo coś mi tu nie pasowało. I nie rozumiem idei dodawania najpierw wody a potem masła po wyrobieniu ciasta, jakoś tak dziwnie, bo miałam to masło wszędzie.
honcia4
22.10.2002 18:05
Witam przyznam się bez bicia ;-)) że placki kupiłam gotowe ale resztę zrobiłam wg. przepisu. Było pyszne -palce lizać !!!!!