Kotlety mielone - najlepsze na świecie :)

A od czego zależy jakość kotletów mielonych? Zależy przede wszystkim od mięsa. Odradzam, bardzo odradzam zakup mięsa paczkowanego mięsa mielonego. Zwłaszcza w supermarketach. Lektura etykiet mówi sama za siebie. Mięso jest pełne chemicznych dodatków i wypełniaczy. Po smażeniu lub pieczeniu ma często dziwną konsystencję i dziwny smak.

Jeśli chcesz mieć dobre mielone - kup kawałek mięsa w sprawdzonym sklepie i zmiel je w domu lub poproś o zmielenie na miejscu - wiele sklepów świadczy taką usługę. Pamiętaj, że mięso nie może być zbyt chude - jeśli takie będzie, kotlety będą suche i się będą rozpadać podczas smażenia i co najgorsze, będą miały nieco "papierowy" smak. Najlepsza kompozycja to połowa mięsa wieprzowego (najczęściej z łopatki) i wołowego. Tłuszczu powinno mieć nie mniej niż jedną dziesiątą.

Drugim sekretem soczystych mielonych jest dobre wyrobienie mięsa z dodatkiem wody - dzięki niej będą miękkie i soczyste. Na kilogram mięsa dodaj jej pół szklanki.

A trzeci sekret to technika smażenia. Kotlety najpierw smażymy na dużym ogniu, potem go zmiejszamy i smażymy przez 3-4 minuty na średnim ogniu. Smażone na zbyt dużym spalą się z wierzchu i pozostaną surowe w środku, smażone zaś na małym ogniu, wciągną dużo tłuszczu i staną się "ciężkie".

Przyprawy? Tak. Sól i pieprz. I nic więcej :) Jeszcze tylko natka pietruszki i cebula. I już nic więcej, jeśli to mają być tradycyjne mielone.

A może ja się mylę, może to nie jest najlepszy przepis na mielone? Jeśli masz inne zdanie, czekam na Twój komentarz :)