Kapuśniak mojej mamy
1,5 godziny
bardzo łatwe
Porcje: 5-6
Jedna z zup kojarzących się z dzieciństwem.
Składniki na kapuśniak mojej mamy
40 dag kiszonej kapusty
25 dag dobrej kiełbasy (lub 15 dag chudego boczku wędzonego)
liść laurowy
2 ziarna ziela angielskiego
kilka ziarenek pieprzu czarnego
1 1/2 kostki rosołowej lub czubata łyżeczka przyprawy lubczykowej do rosołu (Visana)
marchew
pietruszka
kawałek selera
kawałek pora
cebula
ząbek czosnku
2-3 ziemniaki
łyżeczka majeranku
2,5 dag masła
1 średnio czubata łyżka mąki
25 dag dobrej kiełbasy (lub 15 dag chudego boczku wędzonego)
liść laurowy
2 ziarna ziela angielskiego
kilka ziarenek pieprzu czarnego
1 1/2 kostki rosołowej lub czubata łyżeczka przyprawy lubczykowej do rosołu (Visana)
marchew
pietruszka
kawałek selera
kawałek pora
cebula
ząbek czosnku
2-3 ziemniaki
łyżeczka majeranku
2,5 dag masła
1 średnio czubata łyżka mąki
Przygotowanie dania kapuśniak mojej mamy
...
Kapustę opłukać, przełożyć do garnka, zalać wodą, dodać pokrojoną w plasterki kiełbasę (boczek pokroić i najpierw przesmażyć na patelni, dopiero wymieszać z kapustą), liść laurowy, ziele, pieprz i 1/2 kostki rosołowej, ugotować.Warzywa (oprócz ziemniaków) obrać, pokroić, ugotować w drugim garnku z kostką rosołową na pół miękko, dodać pokrojone ziemniaki, ugotować.
Połączyć zawartość obu garnków, dodać majeranek, pogotować ok. 20 minut.
Z mąki i masła sporządzić jasną zasmażkę, rozprowadzić odrobiną zupy, przełożyć do garnka, chwilę gotować.
Autopromocja marki własnej MniamMniam.pl
Kapuśniak mojej mamy - komentarze
AnnaMarlena
5.08.2014 15:26
Pięknie wygląda i na pewno jest bardzo pyszna
skrabi4
21.03.2009 15:21
Pycha, właśnie kończymy jeść :-) Przepis taki jak robiła moja babcia, my dodajemy jeszcze 2 ziarna jałowca i skórkę słoniny do gotowania :-)
aganiok
2.06.2005 22:47
Faktycznie pierwszorzędny! Użyłam do jego gotowania białej kiełbasy i nie robiłam zasmażki, dzięki temu wyszła zupa dietetyczna, ale z charakterem! Polecam!
Ines!
20.03.2004 21:00
Boski! Marzyłam o kapuśniaku... chodził za mną i chodził. Wybrałam ten przepis, bo na oko wyglądał znajomo. I faktycznie! Pierwszorzędny! Dzięki :)