Sebastianki


1 5 5 21
2006-03-19
przygotowanie - 30 minut, pieczenie - 15 minut
łatwe
Porcje: sporo, ale zawsze za mało :)
Kuchnia europejska
Sebastianki

Sebastian to pewien Francuz, artysta plastyk, którego spotkałam na swojej zawodowej drodze. Okazało się, że ma rodziców restauratorów i sam poza sztuką plastyczną z powodzeniem poszukuje nowych przestrzeni w sztuce kulinarnej. Właśnie on jest pomysłodawcą przepisu, ja go jedynie przełożyłam na język garnka, miksera i piekarnika. No i go promuję :)


Składniki na sebastianki

2 tabliczki czekolady*
nieco mniej niż 0,5 szklanki słodkiej śmietanki 30%
1 łyżeczka masła

1 kostka masła 250 g
300 g cukru
1 mała paczuszka cukru wanilinowego ( 16 g)
2 jajka
2 łyżki miodu

500 g mąki
1 paczka drożdży instant ( 7 g)

1 – 2 tabliczki dowolnej czekolady
posiekane bakalie – orzechy, migdały, rodzynki

* wybór rodzaju czekolady zależy od preferencji smakowych: ortodoksi wybiorą zestaw 4 gorzkich czekolad, mniej wprawionym w bojach podniebieniom polecam połączenie czekolady gorzkiej lub deserowej i mlecznej;



Przygotowanie dania sebastianki

...

2 tabliczki czekolady rozpuścić w kąpieli wodnej ( w naczyniu trzymanym nad garnkiem z wrzącą wodą), dodać do czekolady nieco śmietanki ( ok. 1/2 szklanki) i łyżeczkę masła ( dla lepszej konsystencji czekolady). Ostudzić delikatnie.

Masło utrzeć na krem. Dodać cukier, cukier wanilinowy i szczyptę soli. Ostudzoną czekoladę wlać do kremu i delikatnie wymieszać. Dodać jajka i miód. Następnie powoli dodawać przesianą mąkę ( posypywać bardzo niewielkimi porcjami) zmieszaną z drożdżami instant i cały czas delikatnie mieszać aż do wyczerpania mąki. Dodać pokrojona w kostkę czekoladę ( 1 lub 2 tabliczki) i posiekane bakalie. Bardzo delikatnie wymieszać.

Odstawić ciasto na godzinę, żeby „odpoczęło”. Na papier do pieczenia, którym wyłożyć blachę wykładać łyżeczką do herbaty lub małą ( 40 mm – 45 mm) gałkownicą do lodów porcje ciasta lekko dociskając. Piec 10-15 minut w temp. 180 stopni C.

Zdjąć z blachy razem z papierem, ostudzić. Zdjąć z papieru, jak przestygną.

Świetnie przechowują się w puszce, o ile coś zostanie dłużej niż jeden dzień ... :)

Autopromocja marki własnej MniamMniam.pl

Ocena:
Komentarze są zamieszczane zgodnie z zasadami ich publikacji.

Sebastianki - komentarze

~Kolorowa
~Kolorowa
14.05.2012 20:00
Po wyrobieniu ciasta, odkłądacie je na godzinkę do lodówki, czy temperatura pokojowa bardziej im sprzyja? :)
ansymonka
ansymonka
13.11.2009 15:40
Baaardzo mi smakują, maję fajnę konsystencję przed upieczeniem i nie wysychają:) Poproszę o więcej takich przepisow :D
Evaya
Evaya
6.06.2009 20:24
Ciasteczka po prostu pyszne. Potrzymane parę dni w puszcze zyskują jeszcze na smaku. Tylko rzeczywiście trudno je tam utrzymać :)
anula1
anula1
25.02.2009 14:01
nie ma co ukrywać- pyszne !!! każdy ciasteczkowy potwór to potwierdzi ;)
blanchetka
blanchetka
5.12.2008 15:58
Chciałabym upiec sebastianki na jutrzejsze Mikołajki ale mam tylko świeże drożdże, czy mogę je użyć a jeżeli tak, to ile?
Apsik
Apsik
9.04.2008 15:17
Zacznę od tego, że nie przepadam za czekoladowymi ciastkami. Ponieważ nazbierało się w domu czekolad przypomniałam sobie dawny hit mniama, czyli sebastianki. Upiekłam je późnym wieczorem, jedną partię lekko przypaliłam, a drugiej niedopiekłam. Zła na siebie uznałam, że nie wyszły, ale na szczęście włożyłam je do puszki, a nie kosza na śmieci. Następnego dnia postanowiłam sprawdzić ich jadalność i odkryłam, że sama nie wiem, które są lepsze, te spalone, czy te niedopieczone? :))))))))))) Pyszne ciastka!!!
daglo
daglo
6.01.2008 19:35
Ciasteczka sa rewelacyjne, robia furore gdziekolwiek sie nie pojawia, sa pyyyszne!!!
Majowa
Majowa
25.10.2007 19:57
mmmmmmmmmmmmmmmmmmm takie to pyszne :)
AsiaMisia
AsiaMisia
27.12.2006 20:08
Co można więcej dopisać... po prostu to jest to !!!
carterka
carterka
12.04.2006 16:19
Ciasteczka wszystkim smakowały i od wszystkich zebrały pochwały. Jednym słowem są pyyyyszne :)
Ziutka
Ziutka
25.03.2006 14:09
Prawdę mówiąc robiłam je kilka razy zaraz jak się pojawiły na forum :) i ich mocno czekoladowy smak pamiętam do dzisiaj, są pyszne !
ganga
ganga
21.03.2006 21:06
popelnilam i ja dzis te slynne Sebastianki :-D bede je teraz promowac we Francji, tym sposobem wroca sobie z powrotem do kraju swego pochodzenia ;-)
Kaeru
Kaeru
20.03.2006 14:44
Są pyszne. I już...
Magda.z.Mediolanu
Magda.z.Mediolanu
20.03.2006 13:12
Jako osoba nieciasteczkowa zrobiłam dla tych ciasteczek wyjątek. :) Są pyszne, nawet głupek je potrafi upiec, a znikają dużo szybciej niż należy. Niech żyje przyjaźń polsko-francuska! :D
anita
anita
20.03.2006 13:09
Spóźniłam się z opinią i po tylu pięknych słowach na ich temat to już niewiele mam do dodania. Cudne ciasteczka, smakowite i baaaaardzo czekoladowe.
Malinna
Malinna
20.03.2006 12:17
Wspaniałe ciasteczka na wszelkie okazje: Boże Narodzenie, Święto Ziemniaka w przedszkolu, imieniny Teściowej. :) Wszędzie zbierają pochwały i ...skargi, że ile by ich nie było - zawsze mało.
yenulka
yenulka
20.03.2006 10:46
Po tylu fanstatycznych opiniach to juz slow brak, i przymiotnikow na okreslenie tych wspanialosci czekoladowych - dla mnie, te ciasteczka sa kwintesencja czekoladowosci, tak pieknych aromatowch czekoladowych jak te przy przygotowywaniu sebastianek, to moja kuchnia jeszcze nie widziala. A moja kolezanka czekoladomaniaczka, dla ktorej zrobilam te ciastka w prezencie urodzinowym, stwierdzila ze nic wiecej poza tymi ciasteczkami do szczescia jej nie jest potrzebne. I tak oto ciasteczka Sebastianki zadomowily sie u nas na stale:)
tarzynka
tarzynka
19.03.2006 23:21
Cała ich rodzina u nas już gościła, rzekłabym że się nawet zadomowiła. Pierwsze, na Boże Narodzenie pojawiły się arystokratyczne z gorzkiej czekolady. Zachwyciły wyraźną, wytrawną nutą. Roztoczyły tak swe uroki, że nic tylko zapraszaliśmy następne. No i pojawiały się siostry i bracia, czystej krwi i te pomieszane z mlekiem. Na koniec przybyły urocze, delikatne i trzpiotowate z białej czekolady. Od razu głośniej krzyczały, że potrzebują mniej cukru, wystarczy im 250g. Były bardziej kruche, cieńsze i miały zachwycający złoty kolor. Niestety wszystkie szybko znikały, biegły dalej do zachwyconych znajomych, którzy u nas przypadkiem gościli. Chyba je znowu zaproszę... ;)
neya2004
neya2004
19.03.2006 22:58
Nareszcie mogę dodać do ulubionych moje ulubione, ba ukochane, ciasteczka :) Sebastianki są dla mnie kwintesencją Eposki - mięciutkie, słodkie z nutą drapieżności (kiedy dużo jest gorzkiej czekolady), przyjazne (może z wyjątkiem bioder ;)) i jakieś takie ciepłe i sympatyczne :) Robiłam je już we wszystkich możliwych zestawieniach czekoladowych - z gorzką, deserową, mleczną i białą. Za każdym razem tak samo pyszne. Dodam jeszcze, że zrobiły furorę w przedszkolu mojego dziecka ;))))
bajaderka
bajaderka
19.03.2006 22:54
Moge spokojnie powiedziec, ze to sa nasze ulubione czekoladowe ciasteczka... Podbily serca wielu ludzi a przepis powedrowal w wiele zakatkow swiata cieszac coraz liczniejsze rzesze czekolado i ciastko-zercow :) Sa latwe do zrobienia, leciutkie a tresciwe, czekoladowe ale nie za intensywne... Jednym slowem - perfekcja :)
kkkarla
kkkarla
19.03.2006 20:40
Robiłam te ciasteczka na Boże Narodzenie . Te czekoladowo - bakaliowe krągłości w trakcie pieczenia roztaczają w całym domu cudowny aromat a później niezwykle cieszą swoim smakiem nasze podniebienia . Są godne polecenia zwłaszcza dlatego , że w tych ciasteczkach każdy może odszukać swój smak . Mogą być bardzo wyrafinowane jeżeli użyje się tylko gorzkiej czekolady.Mogą być złamane nutką mleka jeśli jedną z czekolad zamienimy na bardziej mleczną . Mogą być w ogóle delikatne i " spokojne " jeśli użyjemy tylko czekolad deserowych .Każdy bez wyjątku powinien być usatysfakcjonowany .