Schab pieczony z figami, cytrynami i porto

Moja cytryna byla kilkudniowa i pewnie dlatego gorzka! Zamiast fig byly daktyle i to bardzo slodkie, bo w jakims syropie (prezent dostalam). Doprawilam mieso ziolami prowansalskimi i wegeta. Na dno dalam smazona cebule. BYLO REWELACYJNE! Za tydzien robie znowu!!!!!!!!!

To był pierwszy, w całości przeze mnie zrobiony obiad, na który zaprosiłam rodziców! Byli zachwyceni i mam nadzieję, że nie tylko faktem zaproszenia:) Mnie smakowało baardzo! Pychotka.

Wersja z białym półwytrawnym rieslingiem (nie miałam wina porto) też jest świetna. Mięsko wyszło raczej wytrawne (ja takie bardzo lubię), dominującym smakiem jest rozmaryn i cytryna. Trochę się bałam dodawania całej cytryny; nawet nie chodziło mi o sprawę nasycenia skórki chemikaliami (sparzyłam i wyszorowałam ją dobrze), tylko zastanawiałam się, czy biała część cytryny nie będzie gorzka. Ale pomyślałam sobie, że w końcu trzeba mieć trochę zaufania do Grzegorza i wrzuciłam do kieszeni schabu tę cytrynę, udusiła się pysznie i wcale nie jest gorzka! A smak tych cytrynowych kosteczek! to naprawdę trzeba spróbować. W połączeniu z figami – poezja! Najbardziej smakuje mi to mięso na zimno, do kanapek. Jeśli figi byłyby bardzo wysuszone (ja właśnie takie miałam), to warto sparzyć je gorącą wodą przed wrzuceniem do wina.