» O gotowaniu » Ryba pieczona w soli

Ryba pieczona w soli

Grzegorz, Mniammniam.pl   2005-09-03         6   like 41

Nie ma lepszego i prostszego sposobu na zrobienie wielkiego wrażenia na gościach. Nie ma doskonalszego sposobu na zachowanie soczystości, delikatności i aromatu świeżej ryby.
Receptura znana jest od wieków, nieco teraz zapomniana. Nieskomplikowana i bardzo efektowna, zawsze gwarantująca sukces i podziw w oczach współbiesiadników. To... pieczenie w soli. Sól, zamieniając się w skorupę, zatrzymuje w rybie wilgoć, smak, aromat, delikatność, nie przedostając się do środka i nie powodując, że potrawa będzie przesolona.

Ryba pieczona w soli

Ryba pieczona w soli, podana na stół w postaci sporej górki... soli w naczyniu żaroodpornym zawsze wzbudza wielkie zainteresowanie, a po robiciu skorupy podziw wszystkich zgromadzonych wokół stołu. Nie można zapomnieć o młotku i ostrym nożu, które pomogą otworzyć solne opakowanie, ukazując buchającą smakowitą parą delikatną i soczystą zawartość. Przygotowanie takiego danie jest bajecznie proste i nie może się nie udać, o ile użyjemy gruboziarnistej soli morskiej (trudno się rozpuszcza) lub wykorzystamy patent na sól drobnoziarnistą. W soli można piec tylko spore ryby (sztuka po wypatroszeniu musi ważyć co najmniej 60 dag), oczywiście bezwzględnie świeże. Małe ryby nie nadają się do takiego przygotowania - mimo specjalnego zabiegu, o którym poniżej, ze względu ma małą objętość, a jednak dużą powierzchnię staną się zbyt słone, poza tym, po zdjęcie z nich skóry, nie zostanie już prawie nic do jedzenia.
Wybierajmy więc ryby większe, najlepiej o wadze około 1-1,3 kg. W soli udają się łososie, okonie, pstrągi, trocie, dorady, dorsze oraz wszystkie tłuste ryby, które są "duże" (węgorz zdecydowanie odpada).
Na rybę o wadze 60 dag musimy zaplanować co najmniej 1 kg soli. Ryba musi być cała - to znaczy nie może być w filetach czy dzwonkach. Ryby z łuskami nie trzeba skrobać, skóra bowiem odejdzie z niej razem z solą (nie nadaje się do jedzenia).

Tradycyjnie do pieczenia w taki sposób używa się grubej, morskiej soli - i w większości przepisów właśnie taką można znaleźć. Jeśli zdecydujemy się na potrawę w wersji ekskluzywnej z udziałem soli morskiej, sprawa wygląda następująco: do naczynia żaroodpornego wsypujemy warstwę soli o grubości 2 cm, na niej układamy świeżą, sprawioną rybę, przykrywamy warstwą soli, starannie obsypując z wszystkich stron, lekko ubijamy i wstawiamy do piekarnika. Po około 30 minutach w temperaturze 230 stopni ryba jest gotowa.
Sól morska ma jednak wielką wadę - jest okropnie droga i może tak się zdarzyć, że "opakowanie" nią potrawy może być kilka razy droższe niż zawartość.
Ale mamy na to sposób. Do pieczenia użyjemy zwykłej, drobnoziarnistej soli. Aby zwartość nie była przesolona (zwykła sól się szybko rozpuszcza), przed umieszczeniem ryby w solnym opakowaniu, specjalnie przygotujemy sól, zmniejszając silnie jej zdolność do rozpuszczania i przenikania do mięsa.
Wymieszamy ją z niewielką ilością wody i białkami jajek - to one właśnie spowodują, że sól nie przeniknie w nadmiarze do mięsa. Ścinające się białko zahamuje proces rozpuszczani się soli, a woda pozwoli białka równomiernie wymieszać z solą. To najważniejszy sekret pieczenia w soli drobnoziarnistej.
Smak potrawy możemy wzbogacić ziołami - pietruszką, tymiankiem, bazylią lub koperkiem. Świeże listki nadadzą rybie lepszego aromatu niż suszone. Wkładamy je do środka wypatroszonej ryby. Razem z ziołami możemy włożyć przekrojone ząbki czosnku i małe kawałki cytryny razem ze skórą (uprzednio porządnie wyszorowanej w gorącej wodzie). Nadzienie służy nadaniu aromatu mięsu i po upieczeniu się go nie je.
Rybę upieczoną w soli podamy z ziemniakami, a jakże, także pieczonymi, sporą porcją sałaty w sosie vinaigrette oraz kieliszkiem dobrze schłodzonego, białego, wytrawnego lub półwytrawnego wina. Koniecznie na stole postawmy młynek z pieprzem, by każdy mógł według swoich upodobań doprawić swoją porcję. Ryba jest tak pyszna, że moim zdaniem nie wymaga więcej dodatków, jednak liczne głosy wskazują na to, że można do niej podać sos. Może to być sos na bazie masła z sokiem cytrynowym i natką pietruszki, coś w stylu salsa verde bądź też sos typu holenderskiego.

To czas wybrać się na zakupy - przecież rzadko mamy w domu kilka kilogramów soli. Sprawdźmy też, czy na podorędziu mamy młotek, to niezbędne narzędzie, kiedy zapraszamy znajomych na rybę w soli.

Ryba pieczona w soli - komentarze

~Gość
~Gość
18.04.2017 14:08
Smak owszem bardzo dobry , ale to co zostalo z tej mojej ryby to juz jakas masakra , moze jakies 1/3 nadawala sie do konsumpcji a kuchnia cala w soli . Jak dla mnie sprobowalam raz wiecej sie nie podkusze :)
Ataria
Ataria
21.01.2013 14:51
:up:
Ataria
Ataria
18.01.2013 18:32
Wlasnie pieke w piekarniku rybke...dziekuje za swietne podpowiedzi...jak sie 'uda' podziele sie wrazeniemi...:)
LittleDaisy
LittleDaisy
14.01.2013 13:47
Zrobiłam dokładnie w taki sam sposób wkładając do środka wypatroszonego pstrąga czosnek, cytrynę i zioła - upiekł się znakomicie! Ale następnym razem dodatkowo zawinę całość w folię aluminiową ponieważ termoobieg w piekarniku sprawił że sól trzeba było doczyszczać ze wszystkich ścianek wewnątrz..
Auguratrix
Auguratrix
30.08.2007 20:15
Jejku. Nie znałam tego ^^ Muszę spróbować :)
lebda
lebda
30.11.2005 17:48
W ten sposób robiłem pstrągi,waga jednego ok.30 dkg.Każdego skropiłem sokiem z cytryny,a do środka ryby włożyłem plasterek masła i obsypałem przyprawą do ryb ,tylko bez soli.Całość obsypałem gruboziarnistą solą z mikroelementami(ok.1.2 zl.za kg) .Palce lizać.Nikt z domowników nie mógł uwierzyć przed pieczeniem,że to się da zjeść.Panowało ogólne zdziwienie jak po rozbiciu niektórzy jeszcze rybę dosalali.
Dodaj komentarz
Ocena:
Komentarze są zamieszczane zgodnie z zasadami ich publikacji.