Powidła śliwkowe - BEZ mieszania! - najlepszy sprawdzony przepis

Są pyszne i SAME SIĘ ROBIĄ :) Jeśli nie robiłaś nigdy w życiu powideł, przepis jest dla Ciebie :) Jeśli robiłaś je i pracowicie mieszałaś, to ten przepis jest również dla Ciebie :)

Tych powideł śliwkowych się nie miesza podczas gotowania. Co ważniejsze - ich mieszanie jest wręcz zabronione :) NIE mieszane powidła śliwkowe podczas gotowania się nie przypalą. Raz zamieszane - będą juz wymagać mieszania i mogą się przypalić.
A więc jeszcze raz - NIE mieszamy tych powideł śliwkowych podczas gotowania :)
Są gęste i aromatyczne, pyszne w zimne dni - na bułeczce, ale również jako dodatek do naleśników i wypieków.

Ich jakość oczywiście zależy od śliwek - szukaj więc prawdziwych węgierek - jak najbardziej dojrzałych. Te lekko pomarszczone są najlepsze, bo zawierają najwięcej cukru. Możesz powiedzieć - prawdziwe powidła są bez cukru i bez żadnych dodatków. Te są też prawdziwe :) Z małym dodatkiem cukru, by ich nie trzeba było mieszać :) Ja zawsze dodaję kilka goździków do powideł śliwkowych - bo mi po prostu z nim powidła bardzo smakują. Robię często też wersje z wanilią, anyżem i kardamonem. Na prezenty przygotowuję słoiczki z dodatkiem alkoholu - najczęście brandy lub rumu.

Pyszną są powidła śliwkowe z dodatkiem płatków migdałowych, które dodają im aromatu, ale także zmieniają fakturę.
Podsumowując: jeśli masz ochotę w domu zrobić powidła śliwkowe, nie chcesz stać godzinami przy kuchni i mieszać, w obawie przed tym, że się przypalą, zrób powidła śliwkowe według tego przepisu. I niech Cię reką broni przed ich zamieszaniem podczas gotowania :)

Aha, jeszcze ważna informacja dla tych osób, które będę robić powidła po raz pierwszy - śliwki podczas gotowania silnie zmniejszają swoją objętość. Z 5 kg śliwek otrzymamy około 7 słoików powideł o pojemności 250 ml. Raczej więc nie ma sensu jednorazowo gototować mniej niż właśnie te 5 kilogramów śliwek :)

I jeszcze jedna ważna informacja - powidła udadzą się w każdym garnku, ale najlepiej je gotować w garnku o możliwie grubym dnie - np. żeliwnym. Ale jak nie zamieszasz, to nie przypalą się w zwykłym garnku, który na codzień służy do gotowania zupy :)