Pieczeń z indyka w sosie jabłkowym z nutą piwną
Szukasz pomysłu na pieczeń z indyka? Świetnie trafiłaś, bo właśnie tu znajdziesz sprawdzony przepis na pieczeń z indyka w sosie jabłkowym z odrobiną piwa :)
To danie o bardzo prostym, ale ciekawym smaku. Miesza się w nim słodycz i zapach jabłek z lekką goryczką piwa. A główny bohater tego dania, czyli indyk, jest niezwykle kruchy. P
ieczeń z indyka w sosie jabłkowym z nutą piwa to danie, które sprawdzi się zawsze. Rodzina będzie pod wrażeniem, kiedy przygotujesz taką pieczeń na wspólny obiad. To super efektowne danie. Dlatego możesz je podać również na kolacji z przyjaciółmi. No i nie zapominajmy o świętach. Na Boże Narodzenie rzadko przygotowuje się pieczeń z indyka. Królują schaby, boczki i karkówka. Dlatego pieczeń z indyka w tym stylu będzie bardzo ciekawą odmianą i na pewno wzbudzi zainteresowanie Twoich gości.
Przepis na pieczeń z indyka w sosie jabłkowym z nutą piwa jest prosty i nie wymaga żadnych nadprzyrodzonych zdolności kulinarnych. Aromatyczne zioła, w których indyk leżakuje przez godzinę, nadają super smaku. Jeszcze te jabłka, i to piwo... Ach, jakie to jest dobre!
To naprawdę danie na medal :)
Składniki na pieczeń z indyka w sosie jabłkowym z nutą piwną
4 cebule średniej wielkości
dwa kwaśne jabłka
piwo jabłkowe [moje ulubione]
czosnek - co najmniej 10 ząbków
Przygotowanie dania pieczeń z indyka w sosie jabłkowym z nutą piwną
...
Potrawa to prosta do wykonania, o bardzo ciekawym smaku - w którym miesza się lekka gorycz piwa ze świeżością zapachu jabłek.Kawał indyka najpierw spryskuję oliwą, następnie nacieram obficie [bo duży, nieprawdaż?] solą, świeżo zmielonym czarnym pieprzem oraz odrobiną tymianku. Pozwalam mięsu nabrać aromatu ziół przez jakąś, co najmniej godzinę, a im dłużej tym lepiej - optymalnie jest, gdy mięso przygotowuję rano z zamiarem jego podania na kolację.
Ale i godzina wystarczy w zupełności - w końcu to indyk.
Cebule obieram i kroję niedbale, a szybko na kawałki o naprawdę nieistotnej wielkości. To samo robię z jabłkami i czosnkiem.
Na dużej patelni rozgrzewam znaczną ilość oliwy i dokładnie, z wszystkich stron obsmażam mięso - trwa to raczej chwilę - mięso nie ma się wcale usmażyć, tylko zmienić z wszystkich stron kolor na różny zdecydowanie od pierwotnego - dzięki temu zabiegowi będzie po upieczeniu soczyste i pełne aromatu.
Mięso zdejmuję z patelni i na pozostałej oliwie podsmażam cebulę - kiedy się zeszkli, dodaję czosnek i jabłka, smażę jeszcze przez chwilę i zdejmuję z ognia.
Do żaroodpornego naczynia wrzucam cebulę z czosnkiem i jabłkami, na to układam mięso. Całość polewam dwiema szklankami piwa jabłkowego i wkładam do pieca rozgrzanego do 200 stopni.
Dwie pozostałe szklanki piwa wlewam w siebie....
Mięso będzie się piekło około godziny - w czasie pieczenia, obracam mięso kilka razy i za każdym razem polewam piwem - jak się tym piwem polewa [no, nie powiem, nie powiem, do swego środka tez wlewam kilka łyków] będzie się z pieca wydobywać zdecydowanie piękny zapach.
Kiedy mięso jest gotowe - znaczy się uwodzicielko miękkie, z chrupiącą, złocistą skórką, wyjmuję je z pieca i z naczynia.
Mięso odkładam na bok, zaś to, co zostało w naczyniu, miksuję mikserem na gładką masę - jeśli sos zbyt gęsty, dolewam jeszcze jabłkowego piwa - a niech tam, zawsze dolewam, piwa nigdy nie jest za mało! Próbuję sos - jeśli tego wymaga dosypuję trochę pieprzu i soli, i krótko zagotowuję.
Mięso kroję na plastry, układam na talerzu. Obok swoje miejsce znajduje sos - nie polewam nim mięsa - każdy z gości sobie weźmie tego sosu tyle, ile będzie chciał.
Do takiego indyka zdecydowanie polecam piwo.... jakżeby inne, jeśli nie jabłkowe oraz ziemniaki zapiekane o smaku maślanym.
Autopromocja marki własnej MniamMniam.pl