Pasta jajeczno-makrelowa

super:) dodałam dużą ilość pieprzu, żeby zaostrzyć smak:)

ja nie dodaję masła, dodaję zamiast pieprzu gruby szczypior dla ostrzejszego smaku. pycha

ryba z jajkiem.. hmm

Pycha często robię tyle tylko że z tuńczykiem z puszki i czasami z braku czasu jajka smażę a nie gotuję. Uwielbiamy makrelę ale trochę boję się ości.

Pasta jajeczna jest faktycznie pyszna.

tylko 8 minut, a za to ile przyjemności później :) wypróbuję koniecznie:)

No Grzechu, sięgając po tę pastę możliwe, że przemknęło mi przez myśl, że to będzie to, ale wiary muszę przyznać, że nie było zbyt dużo. No i jest! Znaczy, smak pasty jajecznej, którą kiedyś bardzo dawno temu przygotowała moja ciotka na jakąś imprezę młodzieżową. Tak ją zapamiętałam. Robiłam jakieś próby, ale tego prostego podejścia, jakoś nie. Pewnie miał nadejść ten dzień! Pasta świetna (choć nie dałam już masła, bo chciałam by było bardziej dietetycznie ;)). Do chleba na śniadanie, do krakersów - jak w propozycji - Polecam! I Dziękuję :)

Bardziej dietetyczne byłoby bez majonezu bo jest niezdrowy :)

fajny przepis, co zabawne wyskoczył mi w "co zrobić dziś na obiad" :D A to jednak bardziej śniadanie-kolacja (:

Ja dodaję jeszcze groszek konserwowy i drobno pokrojoną cebulę cukrową a do przyprawienia dodaję majonez musztardę i pieprz cytrynowy lub czosnkowy kamisu

Ja do tego zestawu dodaję drobno posiekanego ogórka kiszonego lub konserwowego (zależy jakiego mam). Pycha...

taką pastę od zawsze robił mój tato, ale jeszcze niezbędnym składnikiem był kiszony ogóreczek - dla smaku, koloru, mokrości i objętości :)

Naprawdę wspaniała, pyszna pasta, ja podzieliłam pastę na pół i do jednej połowy wkroiłam szczypiorek, było kolorowo i pysznie

Przepyszna, polecam wszystkim, którzy nie jedzą nafaszerowanych chemią sklepowych wędlin.

Pasta jest pyszna, ale ja robię z połową ilości jajek i dodaję cebulkę, dzięki temu pasta ma bardziej wyrazisty smak. Z sekiem jeszcze nie próbowałam, ale może trzeba będzie ;)

Robie taką paste mniej wiecej podobnie, z tym,ze dodaje jeszcze drobno posiekana cebule, a czasami zamiast masla daje miekki serek topiony.Pycha! Ślinka mi leci na samo wspomnienie, juz wiem co bedzie jutro na kolacje. Pozdrawiam.