Naleśniki pięknej Suzette - crepes suzette
Chciałabyś spróbować klasycznego francuskiego dania? Crepes Suzette, czyli naleśniki pięknej Suzette, to pierwszy krok do poznania pysznej i eleganckiej kuchni rodem z Francji :)
Crepes Suzette mają wiele zalet, ale najważniejszą jest to, że smakują zawsze i każdemu. A do tego jakie te naleśniki są efektowne! Cały bajer polega na tym, że tuż przed podaniem posypuje się je skórką pomarańczową, skrapia brandy i... zapala. Właśnie takie płonące naleśniki podaje się gościom :)
Naleśniki pięknej Suzette są łatwe w przygotowaniu, ale trzeba na nie poświęcić około godziny. Warto, bo efekt końcowy jest niezapomniany :)
Przepis na crepes Suzette jest sprawdzony, dlatego bez żadnych obaw możesz z niego skorzystać nawet za chwilę. Postępuj według tego najlepszego przepisu na naleśniki pięknej Suzette, a udadzą Ci się za każdym razem :)
Składniki na naleśniki pięknej suzette - crepes suzette
2 szklanki pszennej mąki
3 jajka
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki wody (lub trochę więcej)
1/3 kostki masła (7 dag)
szczypta soli
sos:
2/3 kostki masła
szklanka świeżo wyciśnięto soku z pomarańczy
0,5 szklanki cukru
5 łyżek likieru pomarańczowego
3 łyżki brandy (można zastąpić czystym spirytusem)
skórka z jednej pomarańczy w cienkich paseczkach
Przygotowanie dania naleśniki pięknej suzette - crepes suzette
...
1/3 kostki masła rozpuszczam w rondelku, odstawiam do lekkiego wystudzenia.Do miski przesiewam mąkę wymieszaną z solą. Jajka roztrzepuję z mlekiem. Dodaję do mąki i miksuję, następnie dodaję stopniowo tyle wody, nie przerywając miksowania, aż ciasto uzyska gładką konsystencję niezbyt gęstej śmietany.
Do masy dodaję rozpuszczone masło, mieszam dokładnie i odstawiam na 30 minut.
Rozgrzewam patelnię, wrzucam na nią masło (pół łyżeczki) i wlewam porcję ciasta. Krążąc patelnią, rozprowadzam je po całej powierzchni. Smażę około pół minuty, aż brzegi zaczną się wywijać. Odwracam na drugą stronę i smażę na złoty kolor. Przekładam na talerz i przykrywam ściereczką na czas smażenia pozostałych naleśników. W razie potrzeby (jeśli naleśniki zaczynają przywierać) podczas smażenia następnych, na patelnię wkładam kawałeczek masła przed wlaniem kolejnych porcji ciasta.
Usmażone naleśniki przekładam pergaminem, by się nie posklejały.
Kiedy wszystkie naleśniki są usmażone, przygotowuję sos. Na dużej patelni rozpuszczam masło, cukier, sok pomarańczowy, skórkę pomarańczową oraz likier. Gotuję na dużym ogniu 3 minuty. Do sosu wkładam po jednym naleśniku, przyciskam do dna patelni, by cały się zanurzył w płynie, następnie składam na pół i jeszcze raz na pół (czyli "w chusteczkę"), przekładam na talerz.
Porcja to 2-3 naleśniki. Naleśniki na talerzach dekoruję paseczkami skórki pomarańczowej, polewam brandy (lub alkoholem) i zapalam. Podaję płonące (należy uważać, by sobie czegoś nie spalić).
Autopromocja marki własnej MniamMniam.pl