Marmurkowe brownies

Szkoda, ze moje nie wyszlo :( Pieklam 30 minut jak bylo podane w przepisie. Ciasto w srodku bylo kompletnie surowe, taka ciapa z ciasta. Nikt nie chcial jesc i bylam zmuszona wyrzucic go. Szkoda tylko mojej pracy i skladnikow, bo tak podliczyc wszystko to ciasto do tanich nie nalezy.

Śmiało mogę napisać, że jest to ulubione ciasto ojca chrzestnego mojej córki Karolinki ;) To takie amerykańskie wspomnienie wspólnych (taty Karolinki i jej chrzestnego) wyjazdów wakacyjnych do USA na "work and travel". Gorąco polecam ;)))) buzia sama się uśmiecha na widok brownies!

Upiekłam na urodziny dziecka i bardzo wszystkim smakowało.

Bardzo dobre. Bardzo czekoladowe. Dodaję kilka kostek czekolady pokrojonej w drobiazgi. A zamiast philadelphi daję ostrowię. Bardzo często gości u mnie to ciasto. I można je spokojnie mrozić. Lubię mrozić ciasta, w sam raz na gości zapowiadających się 2 godziny przed wizytą.

Ciasto dobre choc nastepnym razem rozpuszcze tylko 100g czekolady dodam za to dociemnego ciasta czekoladowe łezki z białej i ciemnej czekolady, dam tez wiecej masy serowej. Bardzo smaczne ciasto wszystkim smakowalo "poszło" w kilka godzin :)

Dobre?... Lepsze?... NIE!... Najlepsze! :)

pojechałam po bandzie, znaczy z powodu w sumie teraz nie wiem nawet jakiego, kupiłam mascarpone, co zaowocowało płynącym masełkiem wypiekiem :), po odlaniu nadwyżek maślanych ciasto się dopiekło, choć rejony twarogowe wyglądają podejrzanie nietwarogowo, ale niewtajemniczeni nie wiedzieli jak powinno być, a że smakuje bardzo, to mi się upiekło, ale więcej z przepisów zbaczać nie będę :)

Po prostu pyszne, upiekłam w blaszce do pieczenia muffinek, wyszły 24 cudne, czekoladowe babeczki.

Bardzo ,bardzo czekoladowe, znikające w mig.

Był kolejny piątek i znowu szukałam jakiegoś pysznego przepisu...ten wpadł mi w oko...czekolada...bardzo ją luubię...:).Szybko do sklepu po składniki i z powrotem do kuchni.Zamiast przeczytać jeszcze raz sposób przygotowania w całości...zaczęłam od pierwszej linijki składników gdzie pisze wyraźnie,żeby czekolade posiekać...no to siekałam pracowicie prawie 15 minut...i po co??! Żeby ją rozpuścić!!Cóż trzeba było uważniej czytać...Masa na blaszce ( strasznie gęsta wyszła),wzięłam się za masę serową.Nie było w sklepie Philadelphi więc wziełam Piątnice.Wyłożyłam do miski,wysrobałam łyżką pojemniczek,oblizałam ją i zamarłam...serek był słony!!I co tu zrobić? Nie chciało mi sie wracać do sklepu...co tam,może nie będzie to przeszkadzać?Dalej zgodnie z przepisem.Ser na czekoladowej masie,zostały tylko te marmurki do zrobienia.No to usiłuje nałożyć pozostałe ciasto łyżeczką...staram się...ale ono z tej łyżeczki nie chce spaść!Przy pomocy drugiej w końcu ląduje tam gdzie ma,ale nie bardzo daje się te wzorki marmurkowe zrobić-bardziej to kleksy atramentu przypomina... .pieczę się równo 30 minut,pachnie przepięknie...wytrzymałam całe 10 minut żeby nie spróbować:).Na gorąco pycha... .Dzisiaj,po nocy w lodówce pokroić go nie mogłam...zrobiło się takie...elastyczne...a w smaku przypominało najlepsze cukierki czekoladowe!Teraz to sama nie wiem czy podawać na zimno czy od razu po wyjęciu z piekarnika...

Muszę podzielić się z Wami swoimi wrażeniami dotyczącymi tego wypieku. Och, to był dzien pełen przygód... Po pierwsze: zapomniałam kupić likier kawowy, więc dodałam po prostu odpowiednią ilość rozpuszczonej kawy instant. Później pomyślałam sobie, ze - jakby co - dodam łyżeczkę proszku do pieczenia, a nuż się coś nie uda... Ale na koniec już przegięłam :-) Gdy po włożeniu ciasta do piekarnika zobaczyłam stojącą na blacie kuchennym rozpuszczoną czekoladę, zamarłam: zapomniałam jej dodać! Ciasto spisałam na straty, a był to dzień przed planowaną imprezą... Nawet nie wiecie, jakie było moje zdziwienie, gdy ciasto ostygło (czekoladę użyłam jako polewę, wylałam ją tworząc urocze zygzaki) i okazało się, że jest pyszne, mięciutkie i super wilgotne! Co prawda, rózniło się wyglądem ;), to znaczy ser po prostu opadł na dno, ale było pyszne, po prostu cudownie rozpływające się w ustach i - co najważniejsze - zachwyciło wszystkich moich gości! Zastanawiam się tylko nad jednym... Czy mam podać przepis oryginalny czy moją próbę ratowania ciasta?? ;-) Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę wspaniałych kulinarnych przygód, aby zawsze kończyły się tak dobrze, jak moja!

mmmmm... jeszcze lepsze niż meksykańskie :)))) jeszcze większe niż zwykle oczy mojej najmłodszej córci gdy kosztowała nie wiedząc co wsadzilam jej do buźki – Pyyyyyyszne – powiedziała. Wszystkim nam smakuje, całej piątce, robię kolejne * 3 na jutrzejsze szkolne wigilijki :))))

Ulubione brownies mojej rodzinki. Super polaczenie czekolady i sera. Mniammm...

Zrobiłam , zrobiłam , zrobiłam ....Tralalala .....Wyszło cudne , bo cudnie wilgotne ( nie lubię suchych ciast ... ) , serowo - czekoladowe mistrzostwo świata .Puch , subtelna słodycz to efekt końcowy ale samo przygotowanie tego specjału to przepiękny ceremoniał mieszania , ucierania , dolewania ( eksrakt z wanilii , likier kawowy ...Poezja ! ) , łączenia ! W mojej kuchni było pięknie , odświętnie ( moje nastawienie do tego ciasta szczególnie takie było ! ) , aromatycznie , sielsko , anielsko .

przepyszne- niebo w gębie ;-))

PYCHOTA!!! Lubimy takie czekoladowe ciacha.

czy mozna uzyc sera mascarpone lub philadelphia takiego do kanapek? w UK nie ma serow bialych nadajacych sie do wypiekow :(

Właśnie zrobiłam :) Pychotka. Do sera dodałam łyżkę budyniu waniliowego zamiast mąki i wszystkie białka ubiłam osobno dzięki czemu ciacho jest baaaaaardzo pulchniutkie. Pyszny przepis!!!!

Winna jestem opinię, bo przepis eksploatuję uporczywie od dobrych kilku miesięcy i zawsze z tym samym skutkiem :) zachwycone czekoladowe usmiechy, ochy i achy i blagania o przepis niezaleznie komu i z jakiej okazji te ciacha serwuję! No i sama sie uzaleznilam :))) polecam wszystkim czekoladomaniakom, przepis prosty i niezawodny! Wyprobowalam wersje z Philadelphią jak i Ostrowią naturalną, i smiało mogę polecić ten drugi serek jako zamiennik.

Ciasto super. Najlepsze dwudniowe z lodówki. Mniam! Palce lizać:)

Pyszotka z aksamitną warstwą serową /philadelphia jest super / ,tylko nie za długo w piekarnku ,bo wyschnie. Ja piekłam tylko 20 minut i było OK.

Nie jest za słodkie, jest w sam raz. Przepysznie czekoladowe.

Pyszne ciacha i już. Idealne połączenie moich dwóch ulubionych składników: czekolady i sera. Uwielbiam serniki i uwielbiam wszystko co czekoladowe: a tutaj taka niespodzianka - dwa w jednym. Lecę do kuchni, bo obawiam sie, że za chwilę nic nie zostanie. Magdusia

Bajaderko, pyszne ciasto. Bardzo czekoladowe i wilgotne. Dla mnie trochę za słodkie ale mąż jest zachwycony. Piekło się dokładnie 30 minut i to był ten czas. Polecam :)

Przepyszne ciasto! Wilgotne i mocno czekoladowe. Pięknie się "zmarmurkowało" na wierzchu i w środku masy się też leciuteńko wymieszały. Nie miałam likieru kawowego, więc chlapnęłam... grappę. :-) Jest pysznie! Co prawda piekło się prawie godzinę, ale jest pięknie wilgotne. Dzięki bajaderko!

Niesamowicie czekoladowe i delikatne. Mnie niedopiekł się środek ale i tak bardzo pyszne. Smakuje jak dobre czekoladki tylko jest bardziej puszyste i delikatne.