Autopromocja
Gulasz marchewkowo dyniowy z szałwiowym akcentem
40 minut
bardzo łatwe
Porcje: 4
Gulasz marchewkowo-dyniowy z szałwiowym akcentem, to danie idealne na zimne wieczory. Syte, smaczne, zdrowe. Nieskomplikowane! Nie tylko dla wegetarian!
Składniki na gulasz marchewkowo dyniowy z szałwiowym akcentem
pół kilograma miąższu dyni bez skórki
duża cebula
3 marchewki średniej wielkości
pół szklanki czerwonej soczewicy
szklanka wywaru warzywnego (może być z kostki)
dwie szklanki pomidorów bez skórki z zalewą (lub cztery spore pomidory - obrane, i pokrojone na drobną kostkę)
2 łyżki oliwy
kilka listków świeżej szałwi (można zastąpić szczypta suszonej)
sól
świeżo zmielony, czarny pieprz
duża cebula
3 marchewki średniej wielkości
pół szklanki czerwonej soczewicy
szklanka wywaru warzywnego (może być z kostki)
dwie szklanki pomidorów bez skórki z zalewą (lub cztery spore pomidory - obrane, i pokrojone na drobną kostkę)
2 łyżki oliwy
kilka listków świeżej szałwi (można zastąpić szczypta suszonej)
sól
świeżo zmielony, czarny pieprz
Przygotowanie dania gulasz marchewkowo dyniowy z szałwiowym akcentem
...
Miąższ dyni kroję w kostkę o boku 1,5 cm. Cebulę obieram i drobno siekam.Oskrobaną marchewkę kroję w talarki.
W dużej patelni rozgrzewam oliwę i podsmażam w niej cebulę. Po chwili dodaję marchew, mieszam i chwilę smażę, aż zacznie się miejscami rumienić. Teraz dodaję soczewicę, pomidory i wywar warzywny, zmniejszam ogień, przykrywam i duszę.
Po 15 minutach dodaję dynię i duszę kolejne 15 minut.
Przyprawiam solą, pieprzem i szałwią.
Podaję z ryżem.
Autopromocja
Gulasz marchewkowo dyniowy z szałwiowym akcentem - komentarze

Irenka
10.02.2009 20:12
Zrobiłam z modyfikacjami, które polegały na tym, że: 1. do zeszklonej cebuli dodałam pół łyżeczki mieszanki berberyjskiej, łyżeczkę startego świeżego imbiru i starty ząbek czosnku i chwilę przesmażyłam wszystko razem; 2. razem z dynią dodałam pokrojone w kostkę dwa nieduże pataty; 3. szałwii i pieprzu nie dodawałam wcale, za to pod koniec dodałam kopiastą łyżeczkę mniamowej harissy w proszku. Chciałam dodać garść rodzynek, ale zapomniałam :) Dusiłam 15 minut dłużej, niż w przepisie. Wyszła radośnie pomarańczowa, rozgrzewająca, syta i bardzo aromatyczna potrawka, która bardzo dobrze komponowała się z kuskusem. Podejrzewam, że wyszło mi nie do końca to, o co Grzegorzowi chodziło, ale i tak chcę mu podziękować :)

ganga
18.10.2003 19:35
Rzeczywiscie dobre danie na zimny wieczor. Rozgrzewa. Tyle, ze jego przygotowanie nie zajmuje wcale 40 min, ale znacznie wiecej (szczegolnie to przygotowanie dyni i innych warzyw jest zajmujace). Poczatkowe kilka (dokladnie 4) listkow swiezej szalwii zastapilam 11, by poczuc jej aromat (ale moze moj ezgemplarz byl jakis slabowity?!). Dodalam jeszcze od siebie ze 2 lyzki sosu sojowego (tego nie bylo w przepisie) i mysle ze nastepnym razem dodam tez torche starego siwezego imbiru.
Podalam jak polecasz z ryzem. Ale dla dodania smaku calemu daniu, zaproponowalam domownikom czatnej ze sliwek. Pasowal jak ulal :-)