Filety z flądry (może być i inna ryba, byleby odrobinę tłusta) z sosem śmietanowo ogórkowo koperkowym
Filety z flądry z sosem śmietanowo ogórkowo koperkowym to danie, które da Ci sporo energii. Jedwabisty, zielony sos świetnie komponuje się z tłustawą rybą. Jeśli nie masz flądry, możesz użyć innej ryby, ale musi być ona tłusta.
Składniki na filety z flądry (może być i inna ryba, byleby odrobinę tłusta) z sosem śmietanowo ogórkowo koperkowym
2 łyżki masła
łyżka oleju
cytryna
świeżo zmielony pieprz
sól
sos:
szklanka kwaśnej, gęstej i tłustej (co najmniej 20%) śmietany
ogórek wąż - około 20 cm
pół łyżeczki musztardy z całymi ziarnami gorczycy
szczypta cukru
spora garść drobno posiekanego koperku
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
otarta skórka z jednej cytryny
świeży koperek do dekoracji
Przygotowanie dania filety z flądry (może być i inna ryba, byleby odrobinę tłusta) z sosem śmietanowo ogórkowo koperkowym
Filety myję, osuszam dokładnie papierowym ręcznikiem, skrapiam sokiem z cytryny i wstawiam do lodówki na 30 minut.Przygotowuję sos: ogórka myję, obieram, przekrawa na połowę, za pomocą łyżeczki usuwam nasiona, następnie kroję na kostkę o boku około 1 cm.
Do rondelka wlewam śmietanę i trzymam ją na średnim ogniu, aż zmniejszy swoją objętość o jedną trzecią. Dodaję pokrojonego ogórka, doprawiam solą, pieprzem, musztardą i szczyptą soli. Chwilę gotuję - ale nie dłużej niż pół minuty. Sos zestawiam z ognia i dodaję koperek.
Na patelni rozgrzewam masło z olejem i wkładam flądry. Smażę z obu stron przez 4-5 minuty.
Usmażone flądry układam na talerzu, polewam gorącym sosem i dekoruję koperkiem.
Podaję z bagietką lub ciabatą.
- A, że mój syn zdrowo się odżywia i dość obficie (trenował i nadal trenuje sztuki walki), "śmieciowe" jedzenie nie wchodziło w rachubę. Drożdżówki i kefir ze sklepu nie wystarczały. Obiady w stołówce na uczelni nie były złe, ale stanowczo niezbyt dobrze zbilansowane.
- Wiesz, ja lubię gotować, więc codzienne przygotowanie kilku pudełek nie było dla mnie wyzwaniem, a raczej przyjemnością. Skorzystała z tego też oczywiście moja Żona, której nadal często przygotowuję jedzenie w pudełkach.
- Testowałem różne dania. Pewnie setki. Jedzenie do pudełek musi być bowiem pozbawione intensywnych aromatów oraz produktów, które są ciężkostrawne i mogą być powodem różnych dolegliwości, zwłaszcza przy siedzącym trybie.
Wszystkie dania muszą być pełne cennego białka, dających energię węglowodanów, odpowiedniej ilości tłuszczów oraz witamin i mikroelementów.
No jasne, że muszą być też smaczne i ładne, jemy przecież oczami. Z tego względu muszą się dobrze przechowywać w pudełkach przez kilka godzin.
Co ważne, sprawdzają się też w domu. Zdarza mi się często wyjeżdżać na dzień lub dwa, wtedy lodówkę zapełniam... pudełkami :)
- Fakt, na początku było kilka posiłków, które się nie sprawdziły - najczęściej były w nich składniki, które po kilku godzinach zamieniły się w mało apetyczną papkę. Albo sałatki, które mocno zwiędły. Ale praktyka czyni mistrza :)
W końcu to 5 lat :) Oraz setki zestawów pudełek "extra" zamiast kanapek, czy na weekendy, kiedy jeździłem na rowerze i nie było mnie w domu :)
- Te lata doświadczeń zawarłem w mojej najlepszej książce.
O, tej Książce z przepisami na ZDROWE obiady
Jeśli chcesz zdrowo się odżywiać, dbać o swoją rodzinę, to ta książka jest właśnie dla Ciebie.
✅ DARMOWA DOSTAWA!
✅ SUPER GRATIS
✅ BŁYSKAWICZNA WYSYŁKA!
👉👉👉 Kliknij po NOWĄ książkę z NAJLEPSZYMI przepisy na obiady »»
Cielęcina Marengo
Marengo to miejscowość w północnych Włoszech, znana ze zwycięskiej bitwy Napoleona z armią austriacką w 1800 roku.
A kucharzom i smakoszom znana jest z potrawy, która występuje w dwóch wariantach: kurczaka Marengo lub cielęciny Marengo.
Kurczaka już kiedyś robiłam; przyszedł czas na cielęcinę.
Bardzo pasowała do wina Beaujolais nouveau 2011, które właśnie przybyło, jak co roku w trzeci...
Piemoncka kolacja singielki
Niedzielny program TV Roberta Makłowicza pokazywał piękno i smak Turynu, stolicy włoskiego Piemontu. Spodobała mi się potrawa, którą przyrządzał: papardelle z grzybami w sosie barbaresco i pomyślałam sobie, że to byłaby miła kolacyjka. Trochę zmodyfikowana i dla singielki, bo niektóre składniki (np rodzaj wina i makaronu) trzeba było zastąpić podobnymi, a ilości składników, którymi...
Curry – nostalgia brytyjskiego kolonizatora
Przywieźli tę indyjską potrawę na swoją wyspę Brytyjczycy. Lubili ją. I mimo, iż po koloniach zostało tylko nostalgiczne wspomnienie, miłość do curry przetrwała. Dziś, Anglik zapytany o najbardziej popularną potrawę swego kraju, odpowie bez wahania, że jest to właśnie curry.
Są setki, a nawet tysiące przepisów na curry.
Ten, który prezentuję, pochodzi z książki „30 minute curries”: curry z...