Faszerowane podudzia z kurczaka

Robiłem takie udka już ładnych parę razy - chyba jak do tej pory najsmaczniejsza potrawa z kurczaka( wyłączając skrzydełka ala żabie udka) W mojej wersji zamiast pieczarek - świeża szałwia, plasterek sera salami,plaster szynki i boczku, przyprawa i do jajka, następnie układam na blaszce i zamiast normalnej panierki, trę na grubych oczkach czerstwą bułkę. Mniammniam.

Robię,ale rzadko ze względu że trzeba poświęcić temu daniu troszku więcej czasu.Ale z pewnością warto bo jest nieziemsko pyszne,a w śród gości robi wrażenie.

Zrobilam te udka na popisowa kolacje - balam sie okropnie tego trybowania kosci, po czym okazalo sie to tak proste jak konstrukcja cepa :D a goscie sa wyszli przekonani o moim wysokim kunszcie kulinarnym :))) Bardzo dziekuje za zrobienie ze mnie mistrza na jeden wieczor :)))

Faszerowane udka robiłam juz wcześniej,są bardzo smaczne i rzeczywiscie świetnie sie prezentuja.Ja nadziewałam udka farszem z wątróbki drobiowej i podawałam na zimno .Pokrojone w plasterki dopiero pięknie się prezentuja. Polecam to samo zrobić ze skrzydełkami.

Faszerowane podudzia , faszerowane podudzia ...Wielkie słowa i jeszcze większy strach i obawa oraz brak wiary we własny siły . A to wszystko nieprawda .Bo to jest danie przede wszystkim bardzo , bardzo smaczne i o tym trzeba pamiętać od samego początku . Mięso jest delikatne , soczyste a efekt wzbudza podziw .Do tego trybowanie jest jednak bajecznie proste a cała reszta prosta jak drut .Wszyscy którzy wczoraj jedli to danie piali hymny pochwalne .Gorąco polecam to danie .

To danie powinno się nazywać "strach ma wielkie oczy". Ale trybowanie koście (szczególnie jesli ktoś zapozna się z kursem obrazkowym Beaty - http://www.mniammniam.pl/forum /topic.php?t=3145 ), wcale nie jest aż tak trudne, raczej trochę pracochłonne. Dlatego tak jak sugeruje autorka lepiej zrobić to wcześniej i zamrozić udka, a potem to już z górki :) Za to efekt końcowy... po prostu palce lizać :)

To wyciąganie kości to tylko tak strasznie brzmi,bardzo prosta sprawa.Udka są pyszne,o czym świadczy komentarz mojego mężą:proszę częściej.

Dzięki Beatce odważyłam się "odkostnić" kurczaka :-) W sumie łatwe, tylko strach ma wielkie oczy... Przepyszne są te udka! Rzuciły na kolana gości na chrzcinach :-D

Bałam się bardzo tego wyciągania kości. Jednak nie było czego. Potrzebny jest tylko ostry nóż. Potrawa łatwa do przyrządzenia, a ro bi ogromne wrażenie na osobach, które nigdy tych kości nie wyciągały. Rewelacja. Jak będę chciała kogoś kiedyś rzucić na kolana przed moją kuchnią, to mu właśnie takie udka przyrządzę!