» O gotowaniu » Dieta ujemnych kalorii - cud czy kolejne oszustwo?

Dieta ujemnych kalorii - cud czy kolejne oszustwo?

Kasia Marks   2016-02-25         10   like 1

Odchudzasz się. Od zawsze. Przerobiłaś już w swoim życiu chyba wszystkie możliwe diety włącznie z tymi najgłupszymi, jak dieta kopenhaska i kosmonautów. Czasem się udaje i zrzucasz 10 kg. Tylko nie wiedzieć czemu dwa miesiące później masz 15 kg więcej. Wstrętne, przebrzydłe jo-jo. Kładziesz się w niedzielę z silnym postanowieniem "zaczynam od jutra". A w trakcie nocy śni Ci się, że to co jesz ma ujemne kalorie. Budzisz się i myślisz, że to zbyt piękne, aby było możliwe. Zaglądasz do przeglądarki "ujemne kalorie" i nagle Twoim oczom ukazuje się mnóstwo wyników "dieta ujemnych kalorii". BINGO!!! Ale czy nie ma tym haczyka?

Dieta ujemnych kalorii - cud czy kolejne oszustwo?



Czym jest dieta ujemnych kalorii?

To dieta redukcyjna zakładająca spożywanie niskokalorycznych warzyw i owoców. To nie wszystko. Bilans musi być na minusie, czyli jedząc warzywo A o wartości 50 kalorii na 100 g, Twój organizm musi zużyć na jego strawienie i przyswojenie 100 kcal. W efekcie czego masz 50 kalorii w zapasie. Teoretycznie Twój organizm powinien uzupełnić je pobierając z tkanki tłuszczowej.
Mówiąc kolokwialnie - w dechę ;) W ogóle nie ma się co zastanawiać, to dieta dla Ciebie.


Jak stosować tę dietę?

Ponieważ jest to dieta niskokaloryczna, więc musi być ograniczona w czasie. Zakłada się, że powinnaś przyjmować 1000 do 1200 kalorii (to naprawdę bardzo mało). A trwać to powinno nie dłużej niż 2 tygodnie. Najlepszy na tę dietę jest okres, gdy potrzebujesz mniej kalorii i jest duży dostęp do świeżych warzyw i owoców. Czyli późna wiosna - wczesna jesień to optymalny czas, żeby poszaleć na minusie ;)
W tym czasie stawiasz na warzywa i owoce, o jak największej zawartości błonnika, wody, a także enzymów spalających tłuszcz. W założeniu powinnaś stracić 1,5 kg. Choć niektóre źródła mówią o kilogramie dziennie! Hmm... 14 kilogramów w pół miesiąca. Coś tu nieładnie pachnie, prawda?


Co jeść, żeby być na minusie?

Zanim rozprawisz się z nieprzyjemnym swądem diety przeczytaj, jakie warzywa i owoce dadzą Ci ujemny bilans kaloryczny.

Zacznij od warzyw. Stawiaj na zielone. Wszelkie brokuły, szparagi, jarmuż, szczaw, szpinak, zielona fasolka szparagowa, sałata, groszek cukrowy, por, cukinia, ogórek oraz wszystkie świeże zioła. To Twoi najwięksi sprzymierzeńcy. Możesz do nich dołączyć też inne kolory. Pomarańczową marchewkę, biały kalafior, czerwone buraczki i rzodkiewkę, wszystkie kolory papryki, żółtą kukurydzę oraz papryczkę chili (która jest nie tylko ostra na języku, ale i ostro podchodzi do tłuszczu w Twoim ciele).
Całkiem obfity ten warzywny koszyk. Ale pamiętaj, że nie możesz dodawać do nich sosów i tłuszczów.

A co z owocami? Wiadomo, że ich powinno się jeść znacznie mniej, choćby ze względu na naturalne cukry zawarte w nich. Spokojnie, są takie, które dadzą ujemny bilans. Do nich należą wszystkie cytrusy, również swojskie jabłka, owoce jagodowe - truskawki, maliny, porzeczki, jagody, a także żurawiny (świeże), mango, melon, brzoskwinie i śliwki.
Wśród owoców jest jeszcze specjalna kategoria. Możesz ją nazwać "pożeraczami tłuszczu". Ich cechą jest to, że w ich składzie są zawarte enzymy, które pozwalają ujarzmić tłuszcz. Stawiaj więc na ananasy, grejpfruty, kiwi, arbuzy i papaję. Z nimi będziesz smukła zgrabna i zapomnisz o nadwadze ;) To żart oczywiście, bo same nie zdziałają cudów, ale warto je wprowadzić do jadłospisu.


Jakie minusy ma dieta ujemnych kalorii?


Już się pewnie rozpędziłaś w drodze do sklepu lub na stragan. Już zrobiłaś listę zakupów. O bosz 14 kg w dół, a tu wiosna za pasem. Bez trudu nałożysz te wąski dżinsy i tamtą spódniczkę. No i trencz znowu się dopnie. Nie będzie trzeba symulować, że jest rozpięty, bo tak Ci ciepło ;)
Wstrzymaj konie. Porzuć marzenia o dżinsach, spódnicy i płaszczu. No może niezupełnie, ale na pewno nie za 2 tygodnie ;)
To nie jest z gruntu zła dieta, bo jednak jedzenie warzyw i owoców to podstawa, a błonnik świetnie wypełnia żołądek. Jednak całkowicie brakuje w niej tłuszczy, tych cenny i ważnych, w których rozpuszczają się witaminy, inaczej nie zostaną przez organizm przyswojone. Brakuje również białka, które stymuluje odchudzanie. Zaniżasz bilans kaloryczny i wystawiasz swój organizm na niezły ambaras, bo praktycznie możesz zapomnieć o aktywności fizycznej w tym czasie. Prawda jest taka, że zamiast spalać tłuszcz, sparaliżowane strachem i wizją głodu ciało zacznie pochłaniać mięśnie, by tkankę tłuszczową zachować na najczarniejszą godzinę. A to da skutek odwrotny do zamierzonego.


No i co tu począć, i czy ją rozpocząć?


Przede wszystkim przemyśl, czy Twój organizm jest gotowy na takie wyzwanie. 1000-1200 kcal to na tyle mało, że starczy Ci sił, żeby leżeć i pachnieć... tymi warzywami i owocami, którymi otoczysz się w ilości hurtowej. No może jeszcze przejedziesz do pracy albo szkoły, za to Twój mózg może być mniej wydajny. Zapomnij o umówionej na weekend wycieczce rowerowej z przyjaciółmi, bo pewnie padniesz im w połowie drogi...
Zniechęcona? To może i lepiej. Głodówki i monodiety to najwięksi wrogowie Twojej linii. Co z tego, że szybko stracisz kilka kilogramów, jak równie szybko możesz je odzyskać i to jeszcze z naddatkiem.
Warzywa i owoce, tak! Ale pamiętaj, żeby włączyć do jadłospisu zdrowe tłuszcze, chude mięso, ryby, nabiał. Nie warto też pomijać węglowodanów, bo to one dają Ci dają intelektualnego kopa i możesz wykazać się super pomysłami.
I co z dietą ujemnych kalorii? Wybór należy do Ciebie :)

Dieta ujemnych kalorii - cud czy kolejne oszustwo? - komentarze

Magda sp
Magda sp
3.12.2019 16:48
Jestem na tej diecie od jakiś dwóch tygodni i muszę powiedzieć że nie pamiętam kiedy czułam się tak dobrze. Poza wyraźnym spadkiem wagi (6kg na ten moment), zmian w cerze, włosach muszę powiedzieć że przepisy są tak smaczne, że w ogóle nie czuje jakbym miała jakąkolwiek dietę. Ilość owoców zaspokaja potrzebę na cukier, migdały świetnie sprawdzają się jako przekąska. Odechciało mi się pić alkohol a i bez kawy nie było jakoś ciężko. Jedyny minus to taki, że niektóre produkty ciężko jest dostać, ale albo z nich zrezygnowałam albo zastąpiłam czymś innym. Polecam bardzo każdemu
K2
K2
19.08.2019 14:50
Słabe ten artykuł jeżeli ujemne kalorie naprawdę były by ujemne nie było by ograniczenia 1000 czy 1200 kalorii autor tego artykułu ewidentnie. Ie przyłożył się do nauki matematyki
Szczuplasek (po takiej diecie!)
Szczuplasek (po takiej diecie!)
17.06.2019 08:13
Profesjonalizm autorki powala: 50 kalorii - 100 kilokalorii = 50 kalorii!!! Gratuluję. Proszę zatem o odpowiedź, ile powinno być: 50 metrów - 100 kilometrów =?? (A) 99km i 950 metrów (B) 50 metrów Odpowiedź na tytułowe pytanie narzuca się sama...
Judy
Judy
15.01.2019 13:30
Ja ja stosuję, nie schudłam 5 kilo w 10 dni ale 3kg. Po przygotowywanych koktajlach zupełnie nie jestem głodna. W diecie występuje tez mięso i tłuszcze więc to co piszecie to niekoniecznie prawda. Prawde mówiąc jem teraz więcej a przede wszystkim zdrowiej niż kiedyś.
Ewa
Ewa
27.06.2018 14:45
No niestety to jest dieta tylko dla osób, które mają bardzo zdrowy żołądek i jelita, a takich osób znam naprawdę mało. Nie jest dietą dla tych, którzy maja problemy z jelitami i muszą unikać nadmiaru warzyw i owoców zwłaszcza surowych. Zjedzenie przeze mnie truskawek w ilości 20 dag na drugie śniadanie powoduje wzdęcia do końca dnia a nawet biegunkę. Jeśli mam zamiar zjeść na obiad brokuła, to już żadnych innych wzdymajacych warzyw czy owoców. Czereśnie mogę tylko pić w postaci kompotu. Jabłko tylko jedno dziennie, surowych gruszek - w ogóle nie mogę jeść. Wszelkie soki naturalnie wyciskane z warzyw i owoców -zabronione (silne biegunki).
~Gość
~Gość
22.03.2018 15:52
Zapomniała Pani o tym, ze ilość białka jest duża nawet podczas 10 dni detoxu Prosze dobrze zapoznac sie z trescia ksiazki W kazdym koktajlu jest 30 g odzywki bialkowej a to bardzo sporo. Poza tym kolejna 20dni miaja jeszce wiecej bialka I zdrowe tluszcze!
Ewelina
Ewelina
14.03.2017 14:52
Gabriela nie chodziło Ci przypadkiem o badania na kod metaboliczny? Jeśli tak to nie każdego na to stać...
Gabriela
Gabriela
20.02.2017 08:21
A nie prościej zrobić po prostu badania genetyczne? Są bardzo dokładne z typu igenesis, detoxa. Wiadomo po nich jak wchałniamy witaminy, minerały, tłuszcze, węglowodany, co jeść wolno, czego unikać bo organizm nie przetrawi. Można? Można :)
Kitton
Kitton
22.05.2016 10:39
Nie da sie schudnac szybko i wylacznie dzieki diecie. Sukces to dieta i ruch, najlepiej polaczenie cwiczen silowych z aerobami (rzezbienie ciala jest rownie wazne jak utrata tkanki tluszczowej, dodatkowo cwiczenia pobudzaja procesy spalania tluszczu). Poza tym co z tego, ze sie szybko schudnie jezeli na pamiatke zostana nam faldy skory i wyjalowiony organizm. Nie ma diety cud. Jest zdrowy rozsadek, wiedza, silna wola i samozaparcie. Wiem o tym ciut bo schudlam ponad 30 kg. a nie odmawialam sobie masla, nie stosowalam odtluszczonych produktow czy tzw. "fitness" etc. Polecam rowniez skonsultowac sie z lekarzem, bo czasem klopoty z waga lub brak sukcesow w odchudzaniu maja podloze zdrowotne... Odchudzanie to rzecz indywidualna, plus zalezy od tego czy chce sie schudnac 5 kg czy 30... No, dosyc wymadrzania, milej i smacznej wiosny i lata :).
monikk
monikk
3.03.2016 16:16
Z takich diet głodówkowych polecam serdecznie dietę wg. dr. Dąbrowskiej. Miałam kiedyś książkę, z której dowiedziałam się jak tą dietę stosować i udało mi się wtedy ładnie schudnąć i oczyścić organizm. Dla zainteresowanych conieco jest tu: http://www.przelomwodzywianiu. pl/rodzaje-diet/p... Jednak polecam lekturę książki, bo to są bardzo ogólnikowe informacje.
Dodaj komentarz
Ocena:
Komentarze są zamieszczane zgodnie z zasadami ich publikacji.