Ciasto mocno czekoladowe
Przepis ten zamieściła w swojej książce Nela Rubinstein. Niby nic, a majsterszczyk proporcji. Ciasto (przynajmniej w moim wykonaniu) wygląda zwyczajnie, za to, gdy się go spróbuje... Nie spotkałam jeszcze nikogo, komu by nie smakowało ;).
Składniki na ciasto mocno czekoladowe
150g cukru (3/4 szklanki)
160g czekolady (gorzkiej, ale bez przesady, ja piekę z takiej co ma ok. 50% kakao w sobie)
3 żółtka
3 białka
100g mąki (3/4 szklanki)
Przygotowanie dania ciasto mocno czekoladowe
Z tych proporcji wychodzi ciasto w tortownicy o średnicy 20cm. Gdy piekę go w dużej blasze (24x38cm), ilość wszystkich składników podwajam.Piekarnik rozgrzać do 120 stopni (z termoobiegiem).
Blachę wysmarować masłem i wysypać mąką.
Czekoladę połamać na kawałki, rozpuścić w kąpieli wodnej i trochę wystudzić - tak, żeby nie rozpuściła masła.
Teraz wziąć mikser. Utrzeć nim masło aż będzie miękkie. Dodać cukier i dalej ucierać, aż masa stanie się puszysta. Dalej ucierając dodać partiami czekoladę, po jednym żółtka i stopniowo mąkę.
Białka ubić na sztywną pianę.
Teraz należy mikser zamienić na zwykłą łyżkę.
1/4 piany dodać do ciasta i bardzo dokładnie wymieszać. Następnie delikatnie połączyć masę z resztą piany. Przełożyć ciasto na blachę. Piec na środkowej półce, aż będzie lekko odchodzić od formy, powierzchnia nieco popęka i patyczek po nakłuciu będzie zupełnie suchy. U mnie to trwa całkiem długo i zależy od grubości ciasta. Zdarzało mi się trzymać je w piekarniku dwie i pół godziny, choć autorka pisze o dużo krótszym czasie. Zwiększenie temperatury (do 150-160 stopni z termoobiegiem) proces przyspiesza, ale powoduje zakalca, który czyni ciasto po prostu innym, ale też smacznym - jednak wolę to w wersji klasycznej.
Ciasto rewelacyjnie nadaje się do mrożenia. Nic nie traci na atrakcyjności.
- A, że mój syn zdrowo się odżywia i dość obficie (trenował i nadal trenuje sztuki walki), "śmieciowe" jedzenie nie wchodziło w rachubę. Drożdżówki i kefir ze sklepu nie wystarczały. Obiady w stołówce na uczelni nie były złe, ale stanowczo niezbyt dobrze zbilansowane.
- Wiesz, ja lubię gotować, więc codzienne przygotowanie kilku pudełek nie było dla mnie wyzwaniem, a raczej przyjemnością. Skorzystała z tego też oczywiście moja Żona, której nadal często przygotowuję jedzenie w pudełkach.
- Testowałem różne dania. Pewnie setki. Jedzenie do pudełek musi być bowiem pozbawione intensywnych aromatów oraz produktów, które są ciężkostrawne i mogą być powodem różnych dolegliwości, zwłaszcza przy siedzącym trybie.
Wszystkie dania muszą być pełne cennego białka, dających energię węglowodanów, odpowiedniej ilości tłuszczów oraz witamin i mikroelementów.
No jasne, że muszą być też smaczne i ładne, jemy przecież oczami. Z tego względu muszą się dobrze przechowywać w pudełkach przez kilka godzin.
Co ważne, sprawdzają się też w domu. Zdarza mi się często wyjeżdżać na dzień lub dwa, wtedy lodówkę zapełniam... pudełkami :)
- Fakt, na początku było kilka posiłków, które się nie sprawdziły - najczęściej były w nich składniki, które po kilku godzinach zamieniły się w mało apetyczną papkę. Albo sałatki, które mocno zwiędły. Ale praktyka czyni mistrza :)
W końcu to 5 lat :) Oraz setki zestawów pudełek "extra" zamiast kanapek, czy na weekendy, kiedy jeździłem na rowerze i nie było mnie w domu :)
- Te lata doświadczeń zawarłem w mojej najlepszej książce.
O, tej Książce z przepisami na ZDROWE obiady
Jeśli chcesz zdrowo się odżywiać, dbać o swoją rodzinę, to ta książka jest właśnie dla Ciebie.
✅ DARMOWA DOSTAWA!
✅ SUPER GRATIS
✅ BŁYSKAWICZNA WYSYŁKA!
👉👉👉 Kliknij po NOWĄ książkę z NAJLEPSZYMI przepisy na obiady »»
Schab w galarecie
Długo pracowałam nad tym przepisem. Zaczęłam od przepisu M. Kuronia: schab po warszawsku i modyfikowałam go, bo użyte tam grube plastry schabu, który jest jednak twardym mięsem, nie odpowiadały moim wyobrażeniom o składnikach miękkiej galarety. A chciałam bardzo mieć tę przystawkę w swoim, że tak powiem, repertuarze, bo smakowo to jest poezja:)
I tak z imprezy na imprezę, klarował się ten...
Bardzo czekoladowe ciasto (brownie) z czekoladą
Idealnie czekoladowy smak, miękki i lekko ciągnący się środek, chrupiąca skórka... Tak, to właśnie brownie, czyli banalne w przygotowaniu i przepyszne bardzo czekoladowe ciasto, które bezsprzecznie zaspokoi chętkę na czekoladę. :)
Brownie ma to do siebie, że jest takim planowanym zakalcem. :) Legenda głosi, że pierwsze brownie powstało w sposób przypadkowy - gospodyni zapomniała dodać do...
Banalniak
Dziwna nazwa jak na ciasto ,prawda? Ja je tak nazwałam ponieważ wydaje mi się , że smak tego ciasta jest znany od lat ( zresztą mój mąż powiedział , że ciasto tego typu robiła Jego Mama ) , sposób robienia jest łatwy i oczywisty .Wszystko jest tak proste , naturalne , smakowo "obeznane " , że inaczej nie można go nazwać .Jednocześnie mam wrażenie , że troszkę o tego typu wypiekach ...