» Przepisy » Mięso » Wołowina i cięlęcina » Zrazy po nelsońsku

Zrazy po nelsońsku


  
1 5 5 5
2011-03-21
kilka godzin
średniołatwe
Porcje: 4
Kuchnia europejska
Zrazy po nelsońsku

Mówi się, że zrazy po nelsońsku: zapiekanka z wołowiny, grzybów i ziemniaków - to ulubiona potrawa sławnego admirała Royal Navy, Horatio Neslona. Gwoli uczciwości badacza tematu muszę dodać, że niektórzy uważają, że potrawa nie ma nic wspólnego z Nelsonem, a w ten sposób przygotowane zrazy, od wieków istnieją w staropolskiej kuchni.


Składniki na zrazy po nelsońsku

1 kg polędwicy wołowej
1 kg ziemniaków
4 cebule
50 g grzybów suszonych
250 ml śmietany
1 łyżka masła i 1łyżka oleju
sól, pieprz


Przygotowanie dania zrazy po nelsońsku

...

Umyte grzyby moczymy przez 2 godziny w przegotowanej wodzie, a następnie gotujemy w tej samej wodzie przez 30 minut, studzimy i kroimy w paseczki. Wołowinę kroimy w cienkie plastry, lekko rozbijamy dłonią i oprószamy pieprzem. Na rozgrzanym maśle i oleju obsmażamy plastry krótko z obu stron i solimy. Ziemniaki kroimy na grube plastry i obgotowujemy przez 10 minut w osolonej wodzie. Cebule obieramy i kroimy w plastry. Do rondla przelewamy tłuszcz, na którym obsmażaliśmy zrazy, po czym układamy warstwami cebulę, ziemniaki, zrazy. Całość zalewamy wywarem z grzybów razem z pokrojonymi grzybkami i śmietaną. Przykrywamy. Wstawiamy do nagrzanego do 200 st. C piekarnika. Zapiekamy ok. 30 minut. Wyjmujemy i teraz całość delikatnie trzeba przemieszać, ale tak, żeby nie rozpadły się ziemniaki.
Przed podaniem można posypać posiekanym koperkiem.
Niektóre źródła mówią, aby zamiast śmietany dodać do duszenia zrazów maderę.
Ocena:
Komentarze są zamieszczane zgodnie z zasadami ich publikacji.

Zrazy po nelsońsku - komentarze

~Gość
~Gość
29.11.2024 10:13
Swietne! Zrobiłam z suszonymi prawdziwkami.
~Jola
~Jola
9.02.2022 11:20
Moja Babcia to robiła. Pyszne było. Trzeba spróbować kiedyś zrobić
~A
~A
14.10.2018 13:29
A jak z proporcjami wywaru śmietany? :) ile ml
~ANIA
~ANIA
9.09.2017 17:40
Zrazy po nelsonsku jadlam 50 lat temu , moja kochana Mama robila je bardzo czesto i je kochalam ze wzgledu na moje ukochane kartofle i grzyby w przepisie, moja Mama urodzila sie w Warszawie a potem wyjechala w Swietokrzyskie i zawsze myslalam ze to byla taka warszawska potrawa ze wzgledu na Nelsona , co wtedy w Polsce bylo bardzo zagraniczne i pachnialo zachodem , a tu masz , nasza staroplska potrawa i zaczynam w to wierzyc jako ze na zachodzie nie bardzo jedza grzyby. Musi to byc jak z ta fasolka po bretonsku albo pierogami ruskimi.
emkre
emkre
19.05.2011 11:20
Ależ skorzystałam i uważam, że potrawa jest bardzo aromatyczna i super smakuje nawet dzieciom, które z reguły wolą dania tradycyjne jak schabowe. Moja innowacja polegała na dodaniu pieczarek, gdyż moja rodzinka o to prosiła:)) ale z grzybami polskim rownież spróbuję..:))