Zakwas buraczany
kilka dni
bardzo łatwe
Porcje: 6-8
Kiszony barszczyk- doskonały na wigilię, na wywarze grzybowym i z grzybowymi uszkami. Poza wigilią- smakuje równie wybornie. Doskonale poprawia kolor i smak tradycyjnego barszczu czerwonego. I jest genialny do picia po prostu po szklaneczce w sezonie jesienno-zimowym.
Autopromocja marki własnej MniamMniam.pl
Składniki na zakwas buraczany
4-5 czerwonych buraków
10 obranych ząbków czosnku (większe przekroić na pół)
2 łyżki gotowej mieszanki \"Przyprawa do kiszenia ogórków)
LUB kawałek chrzanu i łyzka suszonego kopru, ew. 2-4 ziarenka ziela ang, listek laurowy i pol lyżeczki pieprzu
10 obranych ząbków czosnku (większe przekroić na pół)
2 łyżki gotowej mieszanki \"Przyprawa do kiszenia ogórków)
LUB kawałek chrzanu i łyzka suszonego kopru, ew. 2-4 ziarenka ziela ang, listek laurowy i pol lyżeczki pieprzu
Przygotowanie dania zakwas buraczany
...
Buraki surowe kroimy w plastry. Przekładamy czosnkiem i przesypujemy \"przyprawą do ogórków\" (nie jest absolutnie niezbędna, ale sporo wnosi i polecam, jesli jej brak - to wrzucamy koper i chrzan, ziele ang, liść laur. i pieprz). Zalać ciepłą, przegotowaną wodą z solą (1-2 łyżki soli, najlepiej kamiennej na litr wody). Na wierzch dobrze położyć piętkę chleba żytniego, robionego na zakwasie.Odstawić w ciepłe miejsce. 5-7 dni i powinno byc super.
Po tym czasie zlewamy przez gęste sito barszczyk do szczelnie zamykanej butelki
W ciemnym i chłodnym miejscu spokojnie można go przechowywać nawet kilka tygodni.
Taki zakwas jest genialny i wielofunkcyjny. Doskonały na barszczyk albo do picia na surowo. Można do kiszenia, oprócz buraków dorzucić marchew, seler, pietruszkę, też w plastrach. Bomba witaminowa. A, i same kiszone warzywa- też nieźle smakują, jeśli ktoś lubi kiszonki ;)
Zakwas buraczany - komentarze
hanialk
23.07.2014 12:53
nigdy nie używalam przypawry do ogórków - muszę spróbować
~Ponton
4.07.2012 22:51
Kiszenie to nic innego jak fermentacja mlekowa, której sprzyja raczej chłodna temperatura - około 10 stopni. Sól zapobiega zarażeniu się kiszonki drożdżami lub pleśnią. Często spotyka się przepisy, że pleśń należy zbierać z powierzchni barszczu - nie prawda - taki barszcz należy wyrzucić bo raz zarażony pleśnią jest nie do uratowania i po prostu szkodliwy dla zdrowia. Polecam też, zamiast kromki chleba, dodać łyżkę dobrego świeżego żurku. To dobra szczepionka bakterii mlekowych i mamy mniejsze ryzyko że rozwinie się pleśń co często się zdarza na pływającym po wierzchu chlebie. Dobry zdrowy kiszony barszcz buzuje po kilku dniach w chłodnej temperaturze i w żadnym wypadku nie pleśnieje.