Trufelki - kartofelki

Popieram poprzedniczki,świetny przepis masa lepi się idealnie .Przepyszne :) Dziękuję i pozdrawiam.

Kartofelki ale bez kartofli ja pamietam ze moja Mama robila takie cukierki z ziemniakow ale niestety nie mam przepisu moze ktos z Was ma i sie podzieli przepisem Pozdrawiam

Mmm pychota :))

Mmmmm.......mniammniam :)))))

Trufelki zrobiłam dziś po raz pierwszy i jestem miło zaskoczona :) Ważne, żeby dać do nich alkohol - najlepiej amaretto, bo przełamuje mdłość i daje piękny smak i aromat. Zrobienie ich jest bardzo proste i szybkie. Zamierzam je dać chłopakowi z okazji Walentynek :) Polecam, są naprawdę smaczne. Przepis także zagości u mnie na stałe!

Mam pytanie, czy do tego można dodać Jacka Danielsa bo akurat mam w domu, a za bardzo nie chce kupować innego alkoholu bo krucho z finansami;/

Ukulałam trufelki na święta. Wyszły pyszne, aromatyczne i bardzo szybko zniknęły. Wspaniały przepis!

Trufelki są rewelacyjne. Powielam opinię innych: szybko, sprawnie i smakowicie. Z tej porcji wyszły mi 32 trufelki wielkości orzecha włoskiego. I to co powiedziano wcześniej: czym dłużej są przechowywane tym lepsze. Przechowywałam je w lodówce. Przepis na stałe zagościł w moim domu.

mmmm wcześniej robiłam 2 godziny obiad więc szybkość wykonania deseru-trufelki mnie miło zaskoczyła .A jak smakuje! Do Tego zrobiłam wróżby chińskie które włożyłam do środka a także obtoczyłam wiórkami kokosowymi.Aby lepiej się lepiły moczyłam rękę w mleku, no i później dzięki temu także wiórki się trzymały. Dzięki śliczne za przepis, mamuśka i siostrzyczki zadowolone ! :) Pyycha xDD

Trufelki są rewelacyjne. Szybko znikają z talerzyka! :)

Jejkuuuuuuuu!!!! Jakie to dobre!!!!!

pychotka...sama zrobilam i az wstyd sie przyznac prawie wszystko sama zjadlam :)ech...pozdrawiam

Przepis z gatunku moich ulubionych, czyli szybko, prosto i pysznie. Trufelki im dłużej leżały tym były lepsze. Bardzo nam smakowały :)

Pyszne kuleczki, których dodatkową zaletą jest łatwe i naprawdę szybkie wykonanie. Ciasto dobrze się kleiło, a po "odstaniu", nie rozsypywało w dłonia, tylko było cały czas jak należy. Naprawdę polecam!

To był strzał w dziesiątkę!!! Trufelki są przesmaczne i polecam je każdemu, kto ma mało czasu a chce gości zaskoczyć czymś smakowitym!

Zrobiłam! Pyszne!!! Dodałam migdały i orzechy brazylijskie... Pycha... Jedna wada... Nie mogłam ich lepić... Takie piaskowate to ciasto było i ledwo się kleiło... Nie było kuleczek,ale były zlepki, każdy o innym kształcie... przynajmniej urozmaicenie... ;-)

Nazwa Kartofelki to zdecydowana deklasacja tych smakołyków. Należy im się bez dwóch zdań chrzest na trufelki, bo smakują wyśmienicie. I jak każda genialna rzecz są jednocześnie zaskakująco proste - cóż, geniusz ponoć tkwi w prostocie. Trufelki niesłusznie nazywane kartofelkami, za pomocą malaksera robi się w trymiga. Zabawa z kulanie to akurat bardzo przyjemna część szykowania - można co nieco skubnąć z tej przepysznej masy. Ponieważ nie jadam rodzynek posiekałam i sypnełam do trufelkow nieco suszonych fig. I kapnęłam nieco soku z cytryny, żeby złamać słodycz. I zdecydowanie więcej niż kapkę metaxy ... W efekcie otrzymałam wyrafinowane w smaku małe słodkości - na tyle małe, żeby zjeść, zachwycić się i za chwilę zatęsknić za następną ... Brawa za prostotę, która skrywa genialny smak!

Te kulki są łatwe, pyszne i błyskawicznie się robią. Ja wszystkie składniki wrzuciłam do malaksera, zmiksowałam i od razu ulepiłam kulki. Z jednej porcji wyszły mi 32 sztuki wielkości niedużego orzecha włoskiego. Obtoczyłam w okruszkach herbatnikowych. Robiłam bez aromatu czy alkoholu, bo dla dzieci, i bez rodzynek, bo nie miałam, i dzieciom bardzo smakowały. Mi również :) Polecam wszystkim.