Torcik wieloowocowy

Pyszne ciasto ze śliwkami, jabłkami i orzechami... czego chcieć więcej?
To jedne z moich ulubionych ciast jesiennych, polecam!
Składniki na torcik wieloowocowy
* 4 jajka
* 180g mąki pszennej
* 180g cukru
* 120g masła lub margaryny
* 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
* 4 jabłka
* 400g śliwek
* garść posiekanych orzechów włoskich
Przygotowanie dania torcik wieloowocowy
Jabłka obrać i pokroić w ósemki. Śliwki przepołowić i wyjąć pestki. Owoce oprószyć mąką.Masło utrzeć z cukrem i jajami (można mikserem) dodać mąkę z proszkiem do pieczenia i
wymieszać. Wsypać owoce i łyżką wymieszać z ciastem.
Formę wysmarować masłem i wysypać bułką. Przełożyć ciasto, wyrównać powierzchnię,
posypać orzechami i upiec w 180stC przez 45-50 minut. Sprawdzić patyczkiem w środku
blaszki, jeśli ciasto jest niedopieczone - to pozostawić jeszcze kilka minut w piekarniku.
Oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego!
W takim razie te przepisy są dla Ciebie!
Ebook "Śledzie na co dzień i na święta" to zbiór 50 wyjątkowych przepisów na dania ze śledziami.
Wszystkie przepisy są łatwe i szybkie do wykonania.
Smaczne, zdrowe i kolorowe. Aromatyczne, pięknie się prezentujące na talerzach.
👉👉👉 Kliknij po śledzie na co dzień i na święta, NOWOROCZNA PROMOCJA, 50% TANIEJ! »»
Crumiri - ciasteczka włoskie ze szprycy
Noooo, ależ mi się przepis trafił! Jestem w siódmym niebie! Wreszcie mam dobry przepis na ciasteczka ze szprycy!
Ile ja się uszarpałam z ciastem, które nie chciało się przecisnąć przez tarcze szprycy! Podejrzewałam, że kolejne szpryce, które prawie że kolekcjonowałam, są do niczego. A tu proszę! Kłopoty jak ręką odjął. Zero trudności.Ile to jednak zależy od dobrego przepisu! Ten pochodzi z...
Monastyrska izba
pod taką właśnie nazwą, najczęściej spotykam to ciasto (tam mówią tort) na rosyjskich forach i blogach. Przepisów na nie jest całe zatrzęsienie. Tak samo jak i nazw : "Шалаш", "Вишня в сотах", "Поленница", "Вишнёвый сад", "Соты", "Крыша", "Вишневая горка", "Девичий монастырь", "Дрова под снегом". Podstawa to: ciasto kruche (choć i z krucho-miodowym też się spotkałam), wiśnie (z soku, świeże...
PĄCZKI PANI RÓŻY
Jak byłam młodą dziewczyną tymi pączkami raczyła nas w pracy zawsze w Tłusty Czwartek najstarsza wówczas z pracownic - pani Ziuta, która tak naprawdę miała na imię Róża. Do dziś nie wiem czemu mówiłyśmy na nią Ziuta. Może imię Róża nie pasowało wówczas do siermiężnej komunistycznej rzeczywistości. Wtedy pierwszy raz jadłam pączki lukrowane i zdobione skórką pomarańczową. Dziś to brzmi...