Torcik galaretkowy

Lekki, kolorowy i bardzo dekoracyjny
Składniki na torcik galaretkowy
3 szklanki śmietany (18%)
1 szklanka mleka,
1 szklanka cukru,
mała paczuszka żelatyny,
paczka biszkoptów
owoce do dekoracji
Przygotowanie dania torcik galaretkowy
4 galaretki rozpuścić każdą oddzielnie, każdą w 1 szklance wrzątku. Gdy zastygną pokroić je w kostkę.Żelatynę rozpuścić w 1/2 szklanki wody, gdy zastygnie pokroić w kostkę.
Mleko z cukrem zagotować, gdy ostygnie i będzie letnie rozpuścic w nim pokrojoną żelatynę.
Śmietanę ubić trzepaczką, dodać zimne mleko z żelatyną.
Dno tortownicy wyłożyć biszkoptami (można je skropić likierem pomarańczowym lub rumem), na nie wysypać pokrojone galaretki, zalać wszystko śmietaną z mlekiem. Włożyć do lodówki.
Gdy masa zastygnie udekorować ją owocami.
Rozpuścić piątą galaretkę w szklance wody, wystudzić i gdy juz zacznie tężeć zalać nią tort.
Włożyć do lodówki.
Jeśli lubisz gotować, docenisz zalety mniamowego fartucha. Jest trwały, lekki i... ładny. Niezastąpiony podczas gotowania pysznych dań, nie tylko z mniamowych przepisów :)
Kliknij i zamów ❤️💕💛 NAJNOWSZY MNIAM FARTUCH :)
Crumiri - ciasteczka włoskie ze szprycy
Noooo, ależ mi się przepis trafił! Jestem w siódmym niebie! Wreszcie mam dobry przepis na ciasteczka ze szprycy!
Ile ja się uszarpałam z ciastem, które nie chciało się przecisnąć przez tarcze szprycy! Podejrzewałam, że kolejne szpryce, które prawie że kolekcjonowałam, są do niczego. A tu proszę! Kłopoty jak ręką odjął. Zero trudności.Ile to jednak zależy od dobrego przepisu! Ten pochodzi z...
Monastyrska izba
pod taką właśnie nazwą, najczęściej spotykam to ciasto (tam mówią tort) na rosyjskich forach i blogach. Przepisów na nie jest całe zatrzęsienie. Tak samo jak i nazw : "Шалаш", "Вишня в сотах", "Поленница", "Вишнёвый сад", "Соты", "Крыша", "Вишневая горка", "Девичий монастырь", "Дрова под снегом". Podstawa to: ciasto kruche (choć i z krucho-miodowym też się spotkałam), wiśnie (z soku, świeże...
PĄCZKI PANI RÓŻY
Jak byłam młodą dziewczyną tymi pączkami raczyła nas w pracy zawsze w Tłusty Czwartek najstarsza wówczas z pracownic - pani Ziuta, która tak naprawdę miała na imię Róża. Do dziś nie wiem czemu mówiłyśmy na nią Ziuta. Może imię Róża nie pasowało wówczas do siermiężnej komunistycznej rzeczywistości. Wtedy pierwszy raz jadłam pączki lukrowane i zdobione skórką pomarańczową. Dziś to brzmi...