Tarta borówkowa z kremem maślankowym

Jak sobie wyobrażam perfekcyjny letni dzień?

Piękny, stary ogród. Pełen drzew, krzewów, kwiatów. Pomiędzy dwoma drzewami rozpostarty hamak. Bujam się w nim łagodnie, czytam ciekawą książkę. Słyszę, jak pszczoły gdzieś w oddali uwijają się przy swojej pracy. Od czasu do czasu sięgam ręką z hamaka do stoliczka, na którym stoi zroszona butelka z domową lemoniadą, misa z owocami i talerz z tartą.
Biorę talerz, srebrny widelczyk i jem ją sobie. Ciasto jest genialnie chrupiące z przebłyskiem migdałów, nadzienie orzeźwiające, a borówki słodkie i soczyste.

Tylko, że ja nie mam ogrodu ani starego ani nowego :D Co najwyżej irytująco brzęczą osy, których się panicznie boję. Nawet hamaka nie mam (pewnie z braku drzew). I jedyne co mi pozostało to tarta. A ta jest równie perfekcyjna jak moje marzenie :)