» Przepisy » Ciasta i ciastka » Szybkie ciasta » Banoffee, czyli najbardziej grzeszne z ciast

Banoffee, czyli najbardziej grzeszne z ciast


  
1 5 5 1
2016-03-06
2,5 godziny
łatwe
Porcje: ok. 15
Kuchnia europejska
Banoffee, czyli najbardziej grzeszne z ciast


Nikt nie jest w stanie mu się oprzeć. Prawdopodobnie dlatego, że banoffee zamyka w sobie najbardziej kaloryczne, najbardziej unikane i najbardziej uwielbiane przez wszystkich składniki. A zatem, mamy tu kleiste, karmelowe mleko, bitą śmietanę oraz banany spoczywające na ciasteczkowo-orzechowym spodzie.
Kiedy pierwszy raz przyrządzałam to ciasto, pomyślałam, że z pewnością jest bardzo słodkie i ciężkie. Ukroiłam zatem niewielki jego plasterek i w momencie, gdy umieściłam go na podniebieniu, przekonałam się o własnej naiwności. Niestety, banoffee jest lekkie jak puch, a smaki poszczególnych warstw łączą się w uzależniającą całość.
Tego dnia zjadłam wszystko. Sama. Nie żałuję! Żeby jednak nie powiększać obwodu swoich bioder zbyt drastycznie, przyrządzam banoffee tylko wtedy, gdy oczekuję gości. Wiem, że wtenczas załapię się tylko na jeden kawałek. O ile w ogóle...


Składniki na banoffee, czyli najbardziej grzeszne z ciast

180g ciastek pełnoziarnistych (np. Digestive, owsiane Krakuski, Belvita)
50g orzechów włoskich
100g masła
1 puszka (530g) mleka skondensowanego słodzonego
3 banany
400g śmietanki kremowej 30%
1-2 łyżki cukru pudru

Przygotowanie dania banoffee, czyli najbardziej grzeszne z ciast

...

WARSTWA PIERWSZA – CIASTECZKOWA
Przygotowujemy tortownicę z odpinaną obręczą o średnicy 21cm. Spód wykładamy papierem do pieczenia, wypuszczając papier na zewnątrz. Zapinamy obręcz, nadmiar papieru obcinamy.
Masło roztapiamy na małym ogniu i zostawiamy do lekkiego przestygnięcia. W tym czasie rozdrabniamy ciasteczka oraz orzechy na piasek. Można zrobić to na dwa sposoby: wrzucić je do miski i rozdrobnić blenderem, lub zapakować do grubego woreczka i utłuc wałkiem (przy okazji można upuścić trochę emocji). Do takiej mieszanki dodajemy stopione masło i mieszamy wszystko razem, aby powstał mokry piasek. Masę ciasteczkową wsypujemy na dno tortownicy, wyrównujemy, dociskamy dłonią, aby powstał zwarty spód i wkładamy do lodówki na 30 minut.

WARSTWA DRUGA – KARMELOWA
Puszkę mleka skondensowanego umieszczamy w garnku, a następnie zalewamy wodą tak, by sięgała ¾ wysokości puszki. Stawiamy na średni ogień i gotujemy pod przykryciem przez 3 godziny. Staramy się co pół godziny podejść do gara i skontrolować sytuację, dolewając ewentualnie wody, której objętość podczas tak długiego gotowania będzie z pewnością się zmniejszać. Po ugotowaniu mleka, które w międzyczasie stanie się gęstą masą karmelową, wyciągamy puszkę z garnka i studzimy całkowicie przez co najmniej 2 godziny.
Tę czynność możemy wykonać wcześniej, nawet tydzień lub miesiąc przed planowanym przygotowaniem ciasta. W mojej szafce zawsze czekają 2-3 puszki takiego ugotowanego kajmaku. Przygotowuję od razu większą ich ilość, a kiedy mam zamiar upichcić coś z ich dodatkiem, zawsze są na podorędziu, pozwalając oszczędzić czas. Najstarsza puszka, którą otworzyłam miała prawie rok, a kajmak zupełnie nie stracił na swej jakości i smaku.
A wracając do naszego ciasta! Gdy mamy pewność, że kajmak jest ostudzony do temperatury pokojowej, otwieramy puszkę i wykładamy całą jej zawartość na schłodzony, ciasteczkowy spód.

WARSTWA TRZECIA – BANANOWA
Banany obieramy ze skóry i kroimy w plastry, a następnie rozkładamy je na masie karmelowej.

WARSTWA CZWARTA – ŚMIETANKOWA
Schłodzoną śmietankę ubijamy na sztywno, dodając pod koniec cukier puder. Wykładamy ją na banany za pomocą łyżki lub szpatuły i rozkładamy równomiernie na całej powierzchni.
Tak przygotowane banoffee wkładamy do lodówki na 2 godziny.


Zapraszam! https://walkiemipapilotka.wordpress.com/

Autopromocja marki własnej MniamMniam.pl

Ocena:
Komentarze są zamieszczane zgodnie z zasadami ich publikacji.

Banoffee, czyli najbardziej grzeszne z ciast - komentarze

~Gosia
~Gosia
18.05.2018 15:00
Czyli zamiast gotowania puszki mleka, od razu wykorzystać gotowy kajmak?