Żeberka w sosie barbecue

Odpowiadając na pytania które się gdzie niegdzie pojawiły: 1,5h pieczenia samych żeberek w folii, po tym marynata na noc, po czym ponownie pieczenie w 180stopniach przez 1h (termoobieg, ja piekłem w naczyniu żaroodpornym, mięso przykrywając folią) gdzie na ostatnie 10min zdjąć folie żeby przypiec żeberka - rewelacja!, mięso super odchodzi od kości i jest soczyste. pozdrawiam! 15 lat a przepis dalej na topie :)

jak piec te żeberka w folii? dac troche oliwy do srodka zawinac i tyle? po zamarynowaniu ile i w jakiej temperaturze trzeba je piec w piekarniku?

Zrobiłam, niezłe... przepis sprawdzony.

Przepis nie zrozumiały ! Piszesz o gotowaniu / pieczeniu . Kiedy ten sos ? Żeberka bez niczego mają być upieczone / ugotowane z tym czosnkiem i sosem sojowym / ? A potem na grilu CUD sos ?

Nie napiszę nic nowego - żeberka wyśmienite. Palce lizać, zrobiłam bez sosu Worcestershire i z połową cukru brązowego a i tak wszyscy byli zachwyceni. Wszyscy pytali o przepis więc polecam MNIAMMNIAM !!!

Żeberka wyśmienite . Ugotowane, noc przeleżały w marynacie (jedyna jej zmiana to połowa ilości cukru ) upiekłam w piekarniku w otwartym naczyniu żaroodpornym. Żeberka były zanurzone w sosie barbecue co jakiś czas przewracałam na drugą stronę - udały się smakowicie :) Nasze ulubione :)

chyba zyje dla zeberek w sosie barbecue

a jak je upiec w tej foli aluminiowej? Same poprostu zawinac bez niczego? zadych przypraw a nic?

Czy jeśli chcę upiec żeberka w piekarniku to czy wstępnie należy je upiec, potem włożyć w marynatę i potem jeszcze raz piec w piekarniku? Jeśli dobrze rozumiem, że tak trzeba zrobić to ile je piec za pierwszym i drugim razem? A nie można by ich upiec "pd surowości" w marynacie?

są pyszne gotowałam polecam

upieczone baardzo dobre...

swietny przepis

Muszę zrobić mężowi wielkiemu miłośnikowi żeberek i grilla

Żeberka wolę upieczone,a te są genialne.I faktycznie trzeba je smarować często marynatą wtedy są bardziej smaczniejsze.

Proponuję zrezygnować z gotowania i korzystać wyłącznie z piekarnika. Pamiętacie, jak dobre wywary robi się na żeberkach? No właśnie - gotowane oddają mnóstwo swego smaku. Jeśli je upieczecie, smak nie ucieknie. Szczęśliwym posiadaczom garnków rzymskich proponuję wstępne opiekanie żeberek właśnie w takim naczyniu. Wiadomo - wtedy musimy uzbroić się w cierpliwość i czas pierwszego pieczenia wydłużyć o 30 minut (do pełnych 2 godzin), a temperaturę podnieść do 220 stopni. Nie bójcie się - nie wyschną, nie spalą się - wewnątrz będzie wystarczająco dużo pary wodnej, by wyszły mięciutkie i soczyste. Przy wstępnym opiekaniu warto też porozkładać na żeberkach kilka do kilkunastu nieobranych ząbków czosnku. Nie spalą się, a nadadzą kuszącego aromatu. Jeśli zalewacie żeberka marynatą w tym samym naczyniu, w którym się wstępnie piekły, odlejcie przed dodaniem marynaty tłuszcz, który się wytopił - nie łączy się z marynatą i utrudnia marynowanie.

po 1.5 godziny sa za twarde, ja proponuje jeszcze dodatkowe 30 min ale juz bez folii (jak ktos lubi bardziej spieczone i miekkie). i nie pieczcie na blaszce tylko w szklanym naczyniu, na blaszce sie dodatkowo smaza, efekt niepozadnay.

Jestem fanką bajaderki od lat. Żeberka faktycznie smacznościowe. Ja dalam o połowę mniej cukru i i tak były b.słodkie. Ogólnie biorąc te żeberka to sam miód i ultramaryna. Dzieki za kolejny wspanialy przepis.

Jakie świetne te żeberka. Mój wnuk był na wakcjach w USA i niedawno tak sobie zażyczył żeby zrobić żeberka w sosie barbecue. Przepisu szukałam przede wszystkim na mniamie i oczywiście trafiłam na ten. Zrobiłam dzisiaj i nie było końca zachwytom a nie wszystko lubi jeść. Przy tym pracy bardzo niewiele. Żeberka ugotowałąm w szybkowarze, trwało to 45 minut, składniki do marynaty akurat miałam w komplecie tak że poszło błyskawicznie. Rumieniłam w piekarniku na ruszcie ustawionym na blaszce. Jestem bardzo zadowolona. No a małemu musiałam opowiedzieć skąd jest przepis i jak się to robi.

pyszne:-)

Weszły na stałe do naszego rodzinnego menu - latem robione na grillu, zimą w piekarniku. Mniam!

Żeberka dobra, trzeba tylko uważać żeby nie były zbyt suche. Zdecydowanie lepiej smakują upieczone w folii a nie ugotowane przed marynowaniem. Super sosik z marynaty!

Bardzo smaczne te żeberka, zrobiłam wołowe. Jedyne co zmieniłabym na przyszłość to ilość cukru. Straasznie słodkie były....

Żeberka bardzo mi smakowały! Niestety bardzo szybko skórka przypiekała się na grillu "na czarno".

Mąż się zachwycił, przyznał też, że nigdy nie jadł lepszych żeberek i zdecydowanie wszystkim poleca ten przepis.

Przepis super, marynata rewelacyjna, żeberka fantastyczne, nic dodać nic ująć...!

Pycha!!!

Zrobilam karkóweczkę z tym sosem, jezu jaka PYCHA!!!

Żeberka marzenie;) Nawet moje dzieci, które grymaszą na widok każdej kosteczki przy mięsie, wsunęły bez fochów. Marnujesz się przy tym domowym gotowaniu Bajaderko. Powinnaś konkurencję miejscowym restauratorom zrobić;)

Robilam wczoraj - wyszly wspaniale: miekkie, soczyste, aromatyczne. Czasu mialam malo, wiec gotowalam 25 min. w szybkowarze i jeszcze gorace przerzucalam do marynaty. Po 2h - na grill. Wyszly naprawde pyszne! Bajaderko, dzieki za przepis!

Żeberka wyszły pyszne, już nie mogę się doczekać sezonu grilowego bo wtedy na pewno będą gościć na naszym stole

REWELACJA zresztą jak wszystkie przepisy Bajaderki :)

Żeberka wg. tego przepisu pierwszy raz przygotowywałam już po sezonie grillowym, poza tym poszłam na łatwiznę ;) i zamiast pieczenia w piekarniku do miękkości, gotowałam ok. półtorej godziny w garze z wodą z dodatkiem sosu sojowego i 3 ząbków czonsku. Potem marynata niecałe 2 godz. (czasu nie było , goście pukali do drzwi ;)) i do piekarnika. Efekt....REWELACYJNY. "Wieczór Lady's" skończył się spisywaniem przepisów, bo kobietki (żeby nie było wszystkie na co dzień gotujące! i w wieku ok.40stki... część 40+ ale nikomu nic nie wypominam ;)) nie wierzyły, że sposób ich przygotwania jest tak prosty. Sos przypomina mi ten, który robię od dawna do skrzydełek ( a ma mniej składników ;)) wg. przepisu ze strony Nigelli. Polecam leniwym gospodyniom, kóre lubią zbierać pochwały i błyszczeć w kuchni :))) http://www.nigella.com/r ecipe/recipe_detail.asp...

Wszystko git tylko pisze "Wszystkie skladniki marynaty wymieszac razem." a później "ugotowane zeberka zalac przygotowana marynata i zostawic na 2 godziny..." a słowa o składnikach marynaty nie widzę!!! Jest tylko podany przepis na sos!

żeberka od razu zadomowiły się w mojej rodzinie. Są niepowtarzalne i rewelacyjne. Nawet przeciwnicy żeberek stali się im przychylni i zajadają się nimi.

Po raz kolejny robie te zeberka i po raz kolejny nie moge wyjsc z podziwu nad smakem tej marynaty. Uwielbiam ja i moglabym ja jesc z chlebem! Bajaderko, po raz kolejny two thumbs up!

Moim zdaniem rewelacja, do marynaty wrzuciłam także kiełbachę, to i jej doskonale zrobiło. Dodałam większość składników na oko, bo miałam mniej żeberek, ale słuchajcie - POEZJA!!! Mój mąż, który nie przepada za żeberkami był zachwycony - a to najlepsza rekomendacja :) I gotowałam raptem pół godzinki bo rodzina była dość głodna :) Wystarczyło :)

Super, delikatne,chrupiące, słodko-ostre.Pyszne.

OOOOO ja też mam te żeberka za sobą. Mogę jedynie pochwalić , palce lizać , mniamć

Pyszny sposób na żeberka. Robiłam już wielokrotnie i na grillu, i w piekarniku, i dziś z patelni grillowej. Zawsze wspaniałe!!!

Uzależnienie, ale jakie przyjemne :) Odkąd trafiłam na ten przepis nie robię już żeberek inaczej, tylko tak - zimą w piekarniku, latem na grillu. I niezmiennie 2 kilo znika w okamgnieniu. Gdzie? Wiadomo - w biodrach :-D Ale warto - świetnie zbalansowany smak marynaty, akuratnie ostry, słodki i kwaskowaty otula żeberka cudowną kołderką zanim trafią na ruszt gdzie uprawomocnia się cała złożona natura ich smaku. Fenomenalne - choć i tak mało powiedziane :) Trzeba spróbować!

Pyszny sos Bajaderko, bardzo lubie zeberka i czesto je robie , wiec dzieki Tobie mam kolejna, aromatyczna marynate, ktora juz weszla do naszego menu. Wszystkie skladniki fantastycznie dobrane ilosciowo.

jak dla mnie pychota:) dla mamy troche za slodkie.nastepnym razem dodam jednak mnie cukru

Nigdy nie byłam specjalną wielbicielką żeberek, może dlatego nie spróbowałam robionych przez Balbie na grillu. Potem zrobiło mi się jakoś żal... i musiałam się dowiedzieć, jak smakują. Nie pozostawało nic innego, tylko je zrobić. Najpierw ugotowałam, potem zamarynowałam. Stały całą noc w spiżarce. Potem zaś zgrillowałam. Niestety pogoda spłatała figla i był to grill stołowy :(. Teraz pachnie (jej jak smacznie) w całym domu, a my wspominamy, jakie były pyszne. Nic nie zostało, każdy brał dokładkę i lizał paluszki. Wywar zachowałam, zrobię z niego żurek - już nastawiłam ;).

Człowiek całe życie się uczy. Właśnie wróciłam z weekendu gdzie męczyłam męża ciągnącymi się żeberkami i jak zwykle na mniamie dowiedziałam się że żeberka najlepiej najpierw ugotować albo upiec.Ja gotowałam jak radziła bajaderka ok. 1 godz. w wodzie z łyżką sosu sojowego i kilkoma ząbkami czosnku. Potem zostawiłam żeby doszły. Na noc do marynaty. Potem na grilla w Hucie. Dałam mniej cukru, bo się bałam. :-) Ale myślę że można dać tyle ile w przepisie. No i mniej czosnku, bo przez pomyłkę kupiłam sos chilli czosnkowy. Były przepyszne, pierwsze miękkie żeberka w moim życiu, a marynata tak smaczna i gęsta, że jej resztki wykorzystałam do zamarynowania karczku i też wyszedł palce lizać. Już chyba nigdy nie zrobię żeberek inaczej. Polecam. Wywar z żeberek zamroziłam, coś z niego wymyślę.:-)

Popieram całym sercem amerykańskie wynalazki. Na początku po odkryciu podobnego przepisu robiłam je co tydzień, dopiero po kilku miesiącach się nam przejadły. Trochę uproszczona moja wersja: wszystkie składniki sosu / mniej więcej to samo, tylko keczup i cukier odwrotnie: szklanka keczupu, pół szklanki cukru brązowego, octu tez dużo więcej - wersja pierwotna była dla nas za słodka / wkładam do garnka i gotuję do miękkości, trwa to co najmniej półtorej godziny, ale kości same sie wyślizgują po ugotowaniu. Tę całą zupę, która w garnku pozostała / naprawdę dużo i naprawdę zupa / gotuję ok.15 min na ostrym ogniu, aż odparuje do gęstego sosu. Mięso dokładam z powrotem, to jest etap na którym można je rzucić na grilla, albo podac tradycyjnie na talerzu z duzym zielonym typu sałata. Goście głupieją po informacji, że mięso z cukrem dostają, ale miałam już takich, którzy z drugiego końca Polski dzwonili po przepis.