Ser topiony z kminkiem

Bardzo, bardzo mi się udał serek. Nie było grudek, bo od razu zaopatrzyłam sie w gładki, śmietankowy. Ale i tak mi zawsze smakuje, nawet z grudkami. Dzieki za przepis, nie musze już teraz błądzić, ani robić niczego na oko.

Rzeczywiście udaje się tylko wtedy, gdy ser jest robiony z zsiadłego mleka, a więc w praktyce - twaróg "od baby". Ser powiniem być dość dobrze odciśnięty, ale też nie na wiór. Można nie używać mleka i żółtek, wtedy należy dać więcej masła (2,5 razy więcej) - jest wtedy bardziej "aksamitny" w smaku. Jest też sposób na drobne grudki, jeżeli się robią i kogoś draznią: należy wtedy dobrze już rozgotowaną masę, przed dodaniem kminku, czy też koperku, przefasować do drugiego garnka przez gęste sito. Ale uwaga - trzeba to robić tak, aby dno dopasowanego wielkością do garnka sita było lekko zanurzone w gorącej, przetartej już masie (najlepiej jak garnek stoi w dalszym ciągu na małym ogniu). Co jakiś czas unieść sito i łyżką od spodu zgarniać przetartą masę łyżą do garnka. Przecieranie na zimno kończy się natychmiastowym zalepieniem sita. Jest to zabieg wymagający wprawy, ale efekt jest murowany. Uwaga: trzeba mieć przygotowany zlew albo duże naczynie wypełnione ciepłą wodą i natychmiast po zakończeniu przecierania włożyć tam sito (także inne używane w procesie smażenia kuchenne akcesoria). Po zakończeniu robienia sera natychmiast sito umyć. Jeżeli bowiem pozwolimy aby obklejone sito wystygło i wyschło, to tak samo, jak byśmy od razu je wyrzucili.

W moim domu ten ser robi się przynajmniej raz w tygodniu. Jest to ulubione moje kolacyjne jedzonko. Jeżeli chodzi o grudki w serze to jedynie wina sera. Najlepszy ser do smażenia to ser kupiony na placu od "baby"

Ryzyko występowania grudek wynosi w moim przypadku ok.10%. W moich stronach rodzinnych taki ser je się też bez smażenia. Wymaga to jednak przyzwyczajenia lub bycia fanem "śmierdzących" serów. Smażony jest też wspaniały do ziemniaków w mundurkach.Sam uwielbiam obie wersje i polecam!

totalna porażka! chyba to wina sera, bo mimo, że trzymałam go ponad tydzień, dalej tworzyły się grudki. szkoda, ale spróbuję jeszcze raz.

Jeśli masz termomix to uda się każdy ser topiony gdyż ustawia się temp. Czas i obroty wkładasz wszystkie składniki wraz z sodą i 15 min w temp 50 robót miesza na obrotach 2 i gotowe żadnych grudek nie ma

Niektórzy dodają wędzonego boczku (kostki).

Bardzo pyszniutki jest taki ser. Ma nieporównywalny z niczym smak i zapach. Jednak nieczęsto gości na moim stole :-( Najczęściej zamiast cierpliwie czekać na zgliwienie sera wsypuję do niego pół łyżeczki sody oczyszczonej i po jakiejś godzinie już go smażę. Smak, z racji zmiany technologii, nieco inny, ale i tak zjadamy w jeden wieczór :-)