» Przepisy » Ryby » Ryby gotowane » Małże w pikantnym sosie

Małże w pikantnym sosie


1 5 5 2
2005-07-03
20 minut
łatwe
Porcje: 4-6
Kuchnia europejska
Małże w pikantnym sosie

Kolejna propozycja z tajskiej kuchni - proste, pikantne i aromatyczne danie


Składniki na małże w pikantnym sosie

1 kg malzy
1/3 szklanki soku z limonek
1 puszka mleka kokosowego (~420-450g)
1/3 szklanki bialego wytrawnego wina
1 1/2 lyzki czerwonej pasty curry (tu raczej do smaku, z ta iloscia jest dosc pikantne)
6-8 zabkow czosnku, drobniutko posiekanych
1 lyzka sosu rybnego
1 lyzka brazowego cukru

garsc posiekanej natki kolendry

Przygotowanie dania małże w pikantnym sosie

...

W duzym rondlu wymieszac mleko kokosowe, sok z limonki, wino, paste curry, sos rybny i cukier, zagotowac i chwilke pogotowac na dosc silnym ogniu. Dodac malze, wymieszac z sosem, przykryc i gotowac mieszajac od czasu do czasu az malze sie otworza - okolo 5-8 minut (jezeli jakis pozstanie zamkniety - wyrzucic).
Dodac kolendre, wymieszac - ja robie to dopiero na talerzach, bo nie kazdy u mnie lubi specyficzny smak kolendry :)

Podawac z ryzem (jasminowy pysznie pasuje), makaronem lub chrupiaca bagietka. Z tej porcji otrzymuje sie bardzo duzo sosu - mozna zrobic z polowy porcji, mozna tez dodac wiecej malzy...

Autopromocja marki własnej MniamMniam.pl

Ocena:
Komentarze są zamieszczane zgodnie z zasadami ich publikacji.

Małże w pikantnym sosie - komentarze

Musia
Musia
9.02.2009 12:50
Bajaderka, zrobilam i jestem zachwycona, choc nie mialam sosu rybnego a sok z limonki zastapilam sokiem z cytryny to chyba najwazniejsze ze smakowalo. Juz dlugo szukala przepisu na malze ale te co znalazlam jakos mi nie odpowiadaly. Sosu duzo ale to nic przy pomocy bagietki i sos znikl :-)
dirk
dirk
11.10.2008 15:01
Proste, gotowe w pare minut i cudnie aromatyczne. Wystarczy potrzasnac pare razy garnkiem, pokroic bagietke, odkorkowac wino i pyszna kolacja jest gotowa. Do tej pory znalam wersje ze swiezymi warzywami i bialym winem i jakos nie bylam do niej przekonana, ale od wczoraj jestem fanka pikantnej wersji i tym samym ubiegam sie o wpisanie mnie w szergi malzowych wielbicieli. Aniu, dziekuje za kolejny, wspanialy przepis.