Kruche ciasto z rabarbarem i bezą

Dla mnie to klasyka wiosennych ciast. Po prostu nie ma lepszego i koniec :) Odkąd pamiętam zawsze w moim domu było to ciasto. Najpierw robiła je babcia, potem tata, a na końcu ja :)

Przepis na kruche ciasto jest od pokoleń w mojej rodzinie. Pewnie jest podobne do tego z wielu innych domów. Ja wiem, że wychodzi perfekcyjnie kruche i jest idealne do wszystkich placków z owocami.

Nadzienie z rabarbaru wymyśliłam sama. Tradycyjnie kroiło się go w nieduże kawałki, zasypywało cukrem i odstawiało na jakiś czas, żeby zmiękł. Potem trzeba go było przełożyć na sitko i poczekać aż odcieknie. Zostawało z tego mnóstwo pysznego syropu, o który kłóciłam się z moja mamą, bo ona zawsze krzyczała, że zamawia ;)

No i na koniec beza. Musi być chrupiąca na wierzchu i delikatnie ciągnąca w środku. Białka i tak zostają z ciasta, więc grzech byłoby ich nie wykorzystać ;) Trzeba tylko pamiętać, że białka powinny stać jak najdłużej w temperaturze pokojowej, a cukier trzeba wsypywać po łyżeczce i wszystko powinno być dobrze :)

Ciasto jest tak naprawdę banalnie proste, ale tak smaczne, że przymiotnik "banalne" bardzo niewłaściwie wygląda w jego opisie :D