Chili

Polecam dodac troche czekolady gorzkiej, 70% :). Nadaje fajnego smaczku :).

czy mozna zrobic to danie w szybkowarze?

Tak, ja robiłam w szybkowarze :)

Nie trzeba :). Chyba, ze zamierzasz uzyc suchej fasoli, wtedy, po namoczeniu i oplukaniu ugotuje sie bardzo szybko :).

Wspaniałe danie :) niestety robiłam bez wina, ale następnym razem spróbuję z :) bo będzie wiele następnych razy! Dziękuję za pyszny obiadek :D

Zdecydowanie najlepszy przepis na chili. Smaki są tak wyważone. Postępując według przepisu nie da się nie zrobić pysznego chili - proporcje przypraw są tak dokładnie podane. Zdecydowanie polecam dodać wina zamiast wody, bardzo polepsza smak. Wszyscy znajomi, których częstowałam chili mówią, że to najlepsze chili, jakie jedli.

doskonałe, ale porcja jak dla pułku wojska :D ja użyłam gotowej hiszpańskiej mieszanki przypraw przywiezionej z wakacji (kumin, kolendra, mieszanka ostrych papryk) i było ekstra. Świetne jesienne jedzenie...

Właśnie się robi :) Zapach juz zniewala,a co dopiero bedzie za dwie godziny! Sceptykom mimo wszystko polecam użycie kuminu i anyzku. Ja co prawda używam tego typu przypraw od lat, wiec można powiedziec, ze jestem zaprawiona w bojach, ale tym, którzy nie mają odwagi spróbować, powiem "Uwierzcie, tracicie sporo kolorytu". Nowe przyprawy nie tylko dodają egzotyki, ale pokazują nowe kulinarne horyzonty. Nigdy nie wiadomo, która przyprawa tak dalece zapadnie w kubki smakowe i serce, ze z czasem nie będzie się bez niej wyobrażało gotowania i smakowania. Próbujcie kochani, niespiesznie, ostrożnie, z wyczuciem, ALE PRÓBUJCIE! Dzieki Bajaderko - chili mistrzowskie!. Jesli chodzi o wino dodałam chilijskie winko Talamanca Merlot - bardzo polecam, bo niemal od razu po nalaniu gwarantuje aksamitną fakturę i uwydatnia korzenne aromaty.

Doskonale przepyszne - właśnie skończyliśmy obiad i wszyscy wzdychają marząc, aby mieć większe brzuchy :) Podałam z pieczonymi ziemniakami i śmietaną dla tych mniej odpornych na ostrości. Niestety też musiałam zrezygnować z trudno dostępnych kminu i anyżu, a na życzenie gości dodałam kukurydzę - jednak to i tak było rewelacyjne danie :)

Rewelacja ;)

Pyszne, Bajaderko, gęste i aksamitne, smaki pięknie się przenikają. Gotuje się długo, miesza długo, składników sporo - tak jak lubię najbardziej ;) Po pół godziny smak taki sobie, po trzech - wspaniały. Bajaderko, dziękuję.

jak każdy Twój przepis Bajaderko - rwewlacja. Wprawdzie wprowadziłam pewne zmiany - połączyłam ten przepis z przepisem na Twoje chili z soczewicy. Był to sposób na przemycenie mięsożercom nieco soczewicy i się udało!!!!

Chili wychodzi przepyszne i dosyć ostre - a takie bardzo lubię. Robiłam bez kminu i anyzu bo nie miałam w domu, ale następnym razem spróbuję w pełnej wersji :o)

Świetna rozgrzewająca potrawa. Pominęłam jedynie nasiona anyżu, bo po prostu nie miałam ;) Może dodałam trochę za mało jalapeno, ale w sumie chilli nie było obojętne dla podniebienia, a to lubię najbardziej. Ostrość złagodziłam kwaśną śmietaną. Doskonałe danie na kilka dni, czyli dwa kolejne obiady mam z głowy :D

To własciwie była inspiracja Bajaderkowym chili ale bardzo smakowita. Nie trzymałam się scisle przepisu chociazby dlatego że nie miałam wsdzystkich składników ( np. kminu) Zupełnie to jednak nie przeszkodziło mi w smakowitym zajadaniu się tym pysznym daniem. Fakt że diabeł tkwi w szczegółach ale mam nadzieje że Bajaderka nie weźmie mi za złe odejscie od jej oryginału. Co tu duzo mówić, przepis jest juz w ulubionych i bardzo szybko zostanie powtórzony.

Zawsze robiłam chili według jakiegoś starego przepisu i uważałam, że wychodzi smaczne. Jednak radykalnie zmieniłam zdanie po wypróbowaniu przepisu Bajaderki. Niesamowity smak i zapach w całym domu. Stary przepis już jest w koszu ;)

Chili mieliśmy dzisiaj na obiad ...Doskonałe danie o pięknym rodowodzie , idealnie rozgrzewające , harmonijnie przyprawione ( zrezygnowałam jednak z anyżu i kuminu ale to jest bajka dla wtajemniczonych ), ślicznie wyglądające i bardzo , bardzo smaczne .A poza tym tak pięknie i wdzięcznie się je przygotowuje .Jest w tym dziwna płynność , spójność , pewien rodzaj rozrywki , pełne napięcia oczekiwanie na końcowy wynik tego co nieznane ... Gorąco polecam to danie !

Danie z charakterem! :) Tak jak Jotka podałam chili z kleksem kwaśnej smietany, i listakmi świeżego oregano. Do tego bagietka i wszyscy byli w meksykańskim niebie. Komu było za ostro, złagodził wrażenia ptysiem z kurczakiem i suszonymi pomidorami, ale to już inna bajka. :)

Robiłam już dwukrotnie to chili i bardzo wszystkim, i domownikom, i gościom smakowało. Ponieważ mało w domu jemy ostrych potraw, ograniczyłam ilość ostrej papryczki do 1 sztuki, i to było, jak dla nas, w sam raz. Kiedy podawałam tę potrawę na imprezie, do każdej kokilki dodałam kleks śmietany (podobnie, jak to masz, Bajaderko, w chili z soczewicy) – bardzo dekoracyjnie to wyglądało i smakowo też było bez zarzutu. Nie dodałam anyżku, bo nie miałam :((((

Robiłam już chili kilkakrotnie ale proporcje i przyprawy zawarte w tym przepisie są po prostu idealne! Zrezygnowałam tylko z anyżku, podlałam wszystko winem i w efekcie otrzymałam najlepsze chili jakie kiedykolwiek jadłam. Pychotka!