» Przepisy » Kuchnie narodowe » Kresowa » Śliżyki wileńskie

Śliżyki wileńskie


  
1 5 5 8
2004-05-08
30 minut + 2 godziny leżakowania
łatwe
Porcje: 4-8
Kuchnia kresowa

Śliżyki wileńskie

Przepis na śliżyki wileńskie. Klasyczne, najlepsze, których nie zjesz już poza domem, lub wykwintną restauracją. Warto czasem przypomnieć sobie te smaki.


Składniki na śliżyki wileńskie

ciasto:

półtorej szklanki mąki

1 dag drożdży

4 łyżki cukru

0,25 szklanki mleka

odrobina soli



30 dag maku i 4 łyżki miodu

Przygotowanie dania śliżyki wileńskie

...

Mąkę wymieszać z 3 łyżkami cukru i odrobiną soli.
Drożdże rozetrzeć z łyżką cukru, odrobina ciepłego mleka i mąki. Jak wyrosną dodać mąkę, pozostałą ilość mleka i zagnieść dość twarde ciast, takie jak na makaron. Z ciasta zrobić wałeczki o średnicy od 1 do 1,5 cm i pokroić na centymetrowe kawałki. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Śliżyki ułożyć na posmarowanej masłem blasze i wstawić do piekarnika na około 10 minut.

Natomiast mak sparzyć wrzącą wodą i gotować 5 minut, cały czas mieszając na małym ogniu. Jak mak ostygnie należy go odsączyć i przekręcić przez maszynkę. Czynność tę należy powtórzyć trzykrotnie. Do miodu wlać 3 szklanki ciepłej wody, dokładnie rozmieszać i zalać tym mak. Odstawić na 2 godziny. Po tym czasie włożyć wcześniej upieczone śliżyki i pozostawić na godzinę. Podajemy to danko w czarce, lub bulionówce z łyżeczką.

Autopromocja marki własnej MniamMniam.pl

Ocena:
Komentarze są zamieszczane zgodnie z zasadami ich publikacji.

Śliżyki wileńskie - komentarze

~ja
~ja
23.12.2014 16:43
pamiętam je z dzieciństwa, przygotowywał ojciec, ale robił kluski , zalewał je makiem z mlekiem i cukrem . Było słodkie i to bardzo i sam to jadł.
~ganka
~ganka
21.12.2011 18:20
Bardzo prosze o wytlumaczenie mi tego zdania, bo chcialabym spobowac ten przepis, ale tu chyba jest jakis blad: "Do miodu wlać 3 szklanki ciepłej wody, dokładnie rozmieszać i zalać tym miód". Rozumiem, ze miod wymieszac w 3 szklankach wody i tym zalac mak? --- Grzegorz: tak, miodem z wodą należy zalać mak, przepis już poprawiony, dziękuję za informację
~ona
~ona
21.12.2011 11:15
Mój mąż uwielbia je .Do dzisiaj przygotwuje to danie jego babcia urodzona w Wilnie. Mi jakoś nie podchodzą, spróbowałam, ale nie:)
grubosz
grubosz
13.12.2009 11:52
Super danie, zrobiłeś mi Grzegorzu niesamowitą niespodziankę. Śliżyki jemy na Wigilię od dzieciństwa, moja Babcia pochodziła z Wilna, myślałam, że już nikt o nich nie pamięta. Wesołych i :smacznych: Świąt.
BARbara
BARbara
11.12.2005 10:28
Moja Mama i cała rodzina to wilniusy i to danie u nas podawane zawsze na koniec wilii nazywa się zupą makową. Robi sie to tradycyjnie w ten sposób ,że z przygotowanego maku do makowca -czyli mak zmielony wielokrotnie,podczas mielenia zbiera sie też do zupy mleczko które wypływa podczas mielenia,dodaje sie do tego miód,rodzynki,orzechy i posiekane migdałyi tyle wody żeby była konsystencja zupy.Z ciasta przygotowanego na makowiec toczy się malutkie kuleczki i piecze się obok makowca.Zupę podaje się w czarkach i każdy sam sobie wsypuje do zupy dowolną ilość sliżyków-pycha.Można powiedzieć że jest to produkt uboczny makowca.
PiotreK
PiotreK
10.12.2005 18:26
Nie wyobrażam sobie Wigilii bez śliżyków z makiem, przy czym do maku moja Mama dodaje rodzynki, siekane w słupki migdały, skórkę pomarańczową, miód, aromat migdałowy. To wszystko łączy ze śleżykami. Ale to nie koniec! W Wigilię, po "wytrawnych" pysznościach czas na małe co nieco, czyli do malej w salaterki nakłada się po małej porcji (to raczej trudne do wykonania) śliżyków z makiem, a do tego kisielek żurawinowy (prawdziwy, esencjonalny, nie z proszku!), kiesielek cytrynowy (to samo!), kisielek czekoladowy (z prawdziwego ciemnego kakao), galaretkę owocową, a na koniec to wszystko polane mleczkiem waniliowym i makowym. Nie ma większej pyszności! Nikt się temu nie oprze! Ale można to jeść tylko raz w roku!
KasiK
KasiK
13.12.2004 13:32
W moim domku rodzinnym nazywa się to "kluskami z makiem", z tym, że kluski są przygotowywane parę dni wcześniej. Dodatkowo do maku i miodu dodaje się mleka, zamiast wody, a także całą masę różnych bakalii. Przed Wieczerzą łączy sie kluski z płynną masą makowo-miodowo-mleczną, aby kluski rozmiękły. Wszyscy na to danie czekają przez całą Wigilię, a potem, mimo iż brzuchy pełne-bierze się dokładkę. Jest to potrawa, którą można zrobić tylko raz do roku, właśnie w Wigilię... Już doczekać się nie mogę!
hubris
hubris
17.12.2002 08:48
Sama jeszcze nie przyrządzałam ale wiem że są przepyszne. Zawsze czekałam na Boże Narodzenie bo wiedzialam ze babcia je przygotuje. Mimo że miałam ponad 20 lat zawsze asystowalam jej przy pieczeniu jak mała dziewczynka i podjadałam jak tylko wyszły z pieca. Powinno sie je jeść jak już trochę "poleżą" ale ja uwielbiałam cieplutkie. Nestety teraz babcia nie żje wiec juz nigdy tych samych slizykow nie zjem ale w tym roku z mama bedziemy probowac oddtworzyc babcine "dzieło". mam nadzieje ze udadza nam sie choc w polowie tak jak babci.......