» Przepisy » Warzywa » Warzywa gotowane i duszone » Psiocha kartoflana vel Lamieszka ziemniaczana

Psiocha kartoflana vel Lamieszka ziemniaczana


  
1 5 5 9
2006-09-21
1 godz.
bardzo łatwe
Porcje: 4
Kuchnia europejska

Psiocha kartoflana vel Lamieszka ziemniaczana

Jest to potrawa z przepisów mojej prababki, czyli z przełomu XIX i XX wieku. Starsi używali na lubelszczyźnie tej pierwszej nazwy, a młodsi, czyli moja mama, już drugiej. Jest to bardzo prosta potrawa podawana najczęściej w połączeniu z zupami kwaśnymi (ogórkowa, żurek, kapuśniak z kiszonej)


Składniki na psiocha kartoflana vel lamieszka ziemniaczana

1 kg ziemniaków
2 kopiate łyżki stołowe mąki
1 duża cebula
swojski smalec ze skwarkami
sól

Przygotowanie dania psiocha kartoflana vel lamieszka ziemniaczana

...

Ziemniaki obieramy i gotujemy do miękkości. Przed końcem gotowania włączamy piekarnik na około 120 stopni. Podczas odcedzania, zostawiamy w garnku z ziemniakami 1cm wody. Posypujemy kartofelki mąką, przykrywamy i wstawiamy do piekarnika na pół godziny żeby mąka zaparowała (kiedyś wstawiało się żeliwny garnek do tzw. dochówki ). Po wyjęciu \"tłuczemy\" kartofle drewnianym tłuczkiem do uzyskania jednolitej masy.
Danie wykładamy na talerze i polewamy tłuszczem ze skwareczkami oraz zrumienioną cebulką. Na lubelszczyźnie podaje się to danie, równocześnie z kwaśnymi zupami (ogórkowa, żurek, kapuśniak z kwaszonej itp.)

Jeżeli zostanie \"psiochy\", to na drugi dzień kroimy ją zimną w plastry i na patelni przysmażamy jak kotlety. Niektórzy twierdzą, że wtedy jest najlepsza!! Smacznego!!!

Autopromocja marki własnej MniamMniam.pl

Ocena:
Komentarze są zamieszczane zgodnie z zasadami ich publikacji.

Psiocha kartoflana vel Lamieszka ziemniaczana - komentarze

~Kasia
~Kasia
14.12.2018 12:30
W domu mojej babci Psiochę od zawsze podawało się w postaci smażonych kotletów z np. sosem mięsnym i ogórkiem kiszonym. Drugiej nazwy do dzisiaj nawet nie znałam, używamy tylko nazwy psiocha :-)
~hubert z Dąbrowy  Gór.
~hubert z Dąbrowy Gór.
4.12.2018 11:46
w ok,Krasnobrodu zw. kulaszą.Dziś zrobiłem w/g w/w przepisu.Pychota nie jadłem tego z 50 lat. Jak na 1-szy raz wyśmienita, słoninka + cebula+ mleko= smak dzieciństwa bardzo jestem ciekaw reakcji żony[ ten DUNAJEC } tego nigdy nie próbowała.
~hubert z Dąbrowy  Gór.
~hubert z Dąbrowy Gór.
4.12.2018 11:22
w ok.KRASNOBRODU-nazywao kulaszą.dziś gotuję pierwszy raz od 50l nie jadłem.
~Gosia
~Gosia
28.09.2016 13:21
Pamiętam pamiętam smak dzieciństwa, ojciec robił najlepszea psioche. 20 lat już nie jadłam, muszę przygotować tylko ta wersje że śmietana. Dzięki że są jeszcze ludzie którzy pamiętaja to danie.pozdrawiam
~Wanda
~Wanda
19.04.2016 19:39
Też znam to danie. Najpierw była to psiocha a po przeprowadzce do Lublina w latach 60.- lemieszka. Po dodaniu mąki mama stawiała na kilka minut przykryty garnek na kuchence a potem była najgorsze- trzymanie garnka za uszy gdy ona ubijała psiochę, pod koniec trudno było ruszyć tłuczkiem. Jako dziecko szarpałam się z tym garem przy podłodze. Była smaczna ale bardzo sycąca, dlatego zawsze zostawała na drugi dzień, bo 2-3 łyżki i basta.
~Viola
~Viola
22.04.2015 09:21
ehhh , to takie moje ulubione danie z dziecinstwa, pochodze z Lublina, a moi ukochani Dziadkowie juz niestety niezyjacy zawsze robili lamieszke jak przyjezdzalam do nich na wakacje, czy tez przy innych okazjach. To takie wspomnie dziecinstwa;=). Trzeba kultywowac tradycje i gotowac niekiedy zapomniane dania. U nas jadlo sie ubita z maka i okraszona suto skwarkami. A, na drugi dzien lepilo sie placuszki i odpiekalo na patelni (jeszcze na paiecu)na rumiano. Wspaniale choc takie proste.
~Teype
~Teype
20.11.2014 18:01
Moje ulubione danie z dzieciństwa. Wyśmienicie smakuje z domowym ciemnym sosem z karkówką i wiórkami z buraczków. Radzę spróbować. Pozdrawiam
mamałyga
mamałyga
22.11.2010 10:05
Taką samą lemieszkę jadałam w 50 latach, kiedy studiowałam a w domu nie było pieniędzy. Robiłyśmy ją identycznie, nawet była smaczna, zwłaszcza jeśli można ją było omaścić.
lutek1
lutek1
22.09.2006 12:36
Moja ciocia która pochodzi z Lubelszczyzny robi właśnie taką lamieszkę tylko bez wkładania do piekarnika tak poprostu do ziemniaków z małą iloscią wody dosypuje mąkę i długo ubija tłuczkiem.Jak przestygnie robi małe płaskie placuszki podsmaża na patelni .Do drugiej patelni ląduje szmalec ze skwarkami + cebulka do zrumienienia póżniej , śmietana chwilę pogotuje i polewa tym placki, koniecznie ogórki kiszone a może byc jakiś kotlecik ale samo jest bardzo syte.To danie jest dosyc kaloryczne ale smak niesamowity polecam .