PIERNIKI AGNIESZKI


  
1 5 5 18
2011-11-25
ok. 4h
łatwe
Porcje: multum
Kuchnia europejska

PIERNIKI AGNIESZKI

Dziwny przepis, boski smak. Pierniki nadają się od razu do jedzenia, ale po leżakowaniu są dopiero przepyszne.


Składniki na pierniki agnieszki

2,5 kg mąki
1 kostka margaryny
1 kostka smalcu
½ litra maślanki
1 kg cukru
1 łyżka sody
2,5 łyżeczki amoniaku
3 łyżki przyprawy do piernika
6 jajek
½ szklanki mleka
3-4 łyżki kakao

Przygotowanie dania pierniki agnieszki

...


1) ½ kg cukru przepalić i wlać do 1/2 litra maślanki, gotować przez pół godziny na wolnym ogniu, mieszając drewnianą łyżką. Sparzyć tym gorącym syropem 1kg mąki. Wyrobić ciasto.
2) Tłuszcz rozpuścić i sparzyć nim kolejny kilogram mąki. Wyrobić drugie ciasto.
3) z ½ kg maki zmieszać wszystkie przyprawy.
4) Jajka ubić z ½ kg cukru, dodać ½ szklanki mleka i 3-4 łyżki kakao.
5) Wszystko połączyć w 1 ciasto.
6) Zarobić jeden dzień przed pieczeniem.

Piec duże pierniki 12-13 minut w 180C, mniejsze ok. 7 minut.


Wszystkie ciasta wyrabiać w jedno po drugim i od razu połączyć w jedno, bo inaczej ciężko jest zarobić, gdy ciasta stwardnieją i ostygną. Można poczuć się jak strongman wyrabiając takie ogromniaste ciasto :-) Ciasto można wałkować cienko, ale wydaje mi się, że grubsze pierniczki są smaczniejsze. Ciasto dość mocno rośnie podczas pieczenia i przez amoniak troszkę dziwnie pachnie, na szczęście jest to chwilowy efekt :-)

Autopromocja marki własnej MniamMniam.pl

Ocena:
Komentarze są zamieszczane zgodnie z zasadami ich publikacji.

PIERNIKI AGNIESZKI - komentarze

twinnie
twinnie
7.12.2012 13:19
Mam zamiar dzisiaj zrobić to ciasto, ale brakuje mi informacji o sodzie i amoniaku. W jaki sposób i w którym momencie je dodać? Zazwyczaj rozpuszcza się je w mleku, czy właśnie tam mam zrobić?
hannah1983
hannah1983
9.12.2011 11:21
Witam. Coś w tym ozdabianiu jest, mi generalnie też podobają się bardziej lukrowane ciastka, ale w smaku wole te saute :-) Spróbuj schować parę pierniczków do jakiejś puszki i otwórz za miesiąc - gwarantuję, że będziesz zaskoczona. Ja gdy upiekłam je pierwszy raz to wogóle mi nie smakowały, a potem znalazłam je w styczniu w jakiejś zaginionej puszce i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Nabrały zupełnie innego, pysznego aromatu. Teraz co roku piekę dwie wersje: te podane w przepisie i te z kawą. Serdeczności czekoladowo-piernikowe :-) Hania
ellaw
ellaw
8.12.2011 17:06
Witam serdecznie. Na święta będę musiała upiec następne pierniczki. Te Agnieszki jeszcze są, ale już na ukończeniu. Były bardzo smaczne. Lukrowałam glazurą czekoladową, bo u nas w domu sami czekoholicy (dziecko, mąż). Poza tym posmarowane ładniej wyglądają, a rozdałam trochę w prezencie mikołajkowym. Sobie zostawiłam trochę bez, bo też takie wolę. Jeszcze raz dziękuję za przepis. W przyszłym tygodniu upiekę te z kawą. Jestem ciekawa ich smaku. Pozdrawiam przedświątecznie. Ella
hannah1983
hannah1983
5.12.2011 07:31
Witaj. Moim zdaniem pierniczki z kawą są przepyszne. Kruche, delikatne no i ten posmak korzenny z nutą kawy. Przepis jest nieproblematyczny, a pierniczki zachwycające. Gdy siostra udostępniła go w swoim miejscu zamieszkania obcy ludzie podchodzili (poczta pantoflowa działała idealnie :-) i dziękowali jej za pyszny przepis :-) Ja jestem w tej komfortowej sytuacji, że odpada mi lukrowanie - nie lubię lukru... :-)
ellaw
ellaw
3.12.2011 12:29
Upiekłam, wyszły pyszne. Niektóre idealnie miękkie, inne kruchutkie. To zależy chyba od grubości ciasteczek: te grubiej wałkowane ( 4-5 mm) są międziutkie w środku, te cieńsze ( 2-3 mm) kruche. No i chyba tez od długości pieczenia. 7 min jest w sam raz. Ale czasem się zagapiłam i zasiedziały sie w piekarniku. Dziękuję za ciekawy i smaczny przepis. Robiłam je w sumie 4 dni: jednego zagniatanie, dwa następne to pieczenie, czwartego glazurowanie. Gorąco polecam. I pozdrawiam. Hannah, a jakie są te pierniczki z kawą?
hannah1983
hannah1983
29.11.2011 10:07
Ja używam tyle cukru ile jest w przepisie i uważam, że pierniki wcale nie są słodkie. Pół kilograma się przepala i daje do maślanki, co zasadniczo zmienia smak i nie ma przecież miodu w przepisie. Wychodzę z założenia, że na taką wagę pozostałych składników jest to rozsądna ilość cukru
hannah1983
hannah1983
29.11.2011 08:22
Witam. Rozumiem obawy bo ciasta jest rzeczywiście dużo. Miałam zagniecione to ciasto i porcję pierniczków z kawą - przepis też tutaj zamieściłam. Wałkowanie, wykrawanie i pieczenie zajęło mi około 4 godzin, ale wyznaję pewne zasady piernikowe. Mam dużą kuchnię więc najpierw wycinam jak największą ilość pierników. Wykorzystuję wszelkie blachy, mam dwie sztuki takich dużych, drewnianych desek cukierniczych na których są przewożone ciasta, wykorzystuję wszystkie blaty na meblach, rozkładam na nich papier do pieczenia i układam na nich wycięte, surowe pierniczki. Wycinam różnej wielkości foremkami, od całkiem sporych po takie "mini mini", które pakuję do niewielkiego słoiczka, który zawsze stoi stole w jadalni 'do ozdoby." Mam 3 blachy po piekarnika, wykładam je papierem do pieczenia, piekę po 2 blachy na raz (na termoobiegu), a ta trzecia jest wymienna - tym sposobem szybciej idzie układanie surowych ciasteczek i piekarnik nie ma przestojów. Wytare kafelki na podłodze zaścielam lnianym obrusem (specjalnie przeznaczonym do tych celów) i na niego zsuwam gorące pierniczki z blach po upieczeniu. Jak przestygną, układam je koło siebie i zostawiam na kilka godzin do ostygnięcia. Czasami na całą noc, jeśli piekę je wieczorem. Uważam, że jednoczesne wałkowanie, wykrawanie i pieczenie jest zbyt karkołomne - zwłaszcza jeżeli działa się w pojedynkę, ponieważ czas pieczenia jest krótki i ciężko się wówczas wyrobić. Przyznam się szczerze, ze nie wpadałam nawet na pomysł pieczenia tego ciasta w blatach więc nie mam pojęcia jakby to wyglądało. Mam swój sprawdzony przepis na piernik wylewany i jakoś jego się trzymam. Jak sie dokopię dziś do niego to też zamieszczę. Pozdrawiam serdecznie.
~Dorota
~Dorota
28.11.2011 23:10
widzę przepis poprawiony dziekuję już nie mogę się doczekąć żeby je upiec, a tego cukru nie za dużo?tak pytam jak to z twojej strony wygląda ? zmniejszasz ilość ,?czy tyle musi być?
ellaw
ellaw
28.11.2011 19:08
Dziękuję za odpowiedź. Mam znowu pytanie. Czy piekłaś kiedyś z nich blaty piernikowe do przełożenia np. marmoladą? Czy to ciasto się do tego nadaje? Jeśli piekłaś tylko pierniczki, to ile godzin traciłaś, by napiec ciasteczek z takiej ilości mąki? Przepraszam, że tak wypytuję, ale naprawdę zamierzam je upiec. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
hannah1983
hannah1983
28.11.2011 10:48
Jeśli ktoś ma zimną skrytkę to można w skrytce. Ja wrzucam do lodówki, ale trzeba wyłożyć na ok 2h przed pieczeniem, żeby ciasto zdążyło stosownie zmięknąć bo inaczej będziemy mieli piękny "pancerpiernik" :-)
ellaw
ellaw
28.11.2011 09:09
Dziękuję za odpowiedź. Mam jeszcze jedno pytanie. Gdzie umieścic gotowe, zagniecione ciasto, żeby je przechować do następnego dnia: w lodówce, a może w temperaturze pokojowej?
hannah1983
hannah1983
28.11.2011 07:32
Poprawiłam i mam nadzieję, że teraz ten przepis będzie bardziej przejrzysty :-)
hannah1983
hannah1983
28.11.2011 07:28
Witam, przepis jest faktycznie trochę pokręcony. Cukru jest w sumie kilogram. Pół kilograma przepala się i daje do maślanki, a pół kilograma ubija się z jajkami.
ellaw
ellaw
27.11.2011 15:56
Witaj, bardzo ciekawy przepis. Powzięłam ochotę na upieczenie tych pierniczków. Gdybyś mogła sprecyzować ilość cukru, podałaś w przepisie, że łączna ilość cukru wynosi 1 1/2 kg. Z moich obliczeń wynika, że dajemy 1/2 kg cukru do syropu z maślanki, jajka ubijamy też z 1/2 kg cukru. A kiedy dajemy i do jakiego ciasta to ostatnie 1/2 kg skarmelizowane? Wdzięczna będę za odpowiedź. Pozdrawiam, Ela
~dorota
~dorota
26.11.2011 12:13
przepis widzę bardzo dobry ale przepis proszę poprawić bo pogubić się można:)
hannah1983
hannah1983
25.11.2011 12:33
Faktycznie strzeliłam bubla w tym przepisie , przepraszam. Ma być: ½ litra syropu (z ½ maślanki i ½ kg cukru – gotować ½ godziny)
~hannah1983
~hannah1983
25.11.2011 12:29
Przepalamy 0,5 kg cukru, wlewamy go do maślanki - robi się syczący "glut" i gotujemy na ogniu razem przez pół godziny. Przez te pół godziny "glut" ładnie się rozpuszcza. Syrop na początku wygląda jak zważony, ale potem ma aksamitną konsystencję. Tym właśnie syropem sparzamy pierwszy kilogram mąki i wyrabiamy ciasto - najpierw jakąś drewnianą łyżką bo syrop jest bardzo gorący - jak ostygnie można już ręcznie. Ten etap jest najbardziej pracochłonny, potem już z górki.
frentka
frentka
25.11.2011 10:55
ciekawy przepis, tylko proszę o informację, gdzie umieścić maślankę w składnikach.