Moje ulubione ciasteczko czekoladowe (podobno Giorgio Armaniego

Pyszności! Polecam przepis, naprawdę warto!

A jaki był rozmiar foremki, której użyłaś (średnica i wysokość)?

O ranyyy wygląda obłędnie, koniecznie muszę coś takiego zrobić. Wprost idealne dla czekoladoholików *,* No po prostu przepis w sam raz dla mnie :)

Wygląda dość niezwykle, chyba spróbuję.

Myślę, że mogą być mufinkowe foremki. Wszystko zależy od dostosowania czasu pieczenia do właściwości naszego piekarnika i wielkości foremek.

czyli do foremki na muffinki odpadają bo za małe??? ale mi ślinka leci jak widzę to zdjęcie

Zrobiłam, w miarę wyszło. Cenna porada w komentarzu kfiacik (dzięki). Zrobiłam w małych foremkach i czekolady w środku było stanowczo za mało. A jeden zrobiłam na próbę w zwykłej filiżance - był o niebo lepszy ;) czekolada się nawet wylała. Robiłam pierwszy raz i od razu z sukcesem. Smak naprawdę cudowny, szczególnie dla wszystkich miłośników czekolady ;) Polecam wszystkim!

Kiedyś jadłam ten deserek. Wspaniały teraz spróbuję zrobić sama.

Tak, do gorącego! Ja korzystam z piekarnika z termoobiegiem.

powiedzcie mi proszę czy wkładamy do gorącego piekarnika ?

na prawde ten czas piewczenia jest bardzo wazny-mi na szczescie sie udalo i razem z kolezanka zjadlysmy porcje ktore mialy byc dla naszych mezow:P

Ciasteczko bardzo pyszne. W moim piekarniku piekłam nieco dłuzej, bo przy wyjmowaniu pierwszego ciasteczka niestety, ale pękło i masa wylała mi sie w całosci na talezyk,drugi był podobny, ale juz kolejne które siedziały dłuzej były w sam raz. Bardzo syte i wydaje mi sie, ze jest to ciastko dla wyjątkowych smakoszy gorzkiej czekolady. Zastanawiam sie co by było, gdyby teraz roztopic mleczna czekolade? Pozdrawiam

Aganiok, ja również od bardzo dawna miałam chrapke na te ciastka. Pojawiła sie okazja , taka na 5 osób - jak na Twój przepis - w sam raz. I tak zrobiłam z podwójnej porcji, żeby było po 2 szt na głowę. Wykonałam dokładnie, nawet z paskami papieru, ale o 2 min. za długo. Ach, nic sie nie stało. Ciastka urosły odrobinkę, no czekolada nie wylała się, ale środek, pod skorupką był miękki i wilgotny. Pycha. Teraz lepiej sie przyłożę, bo jest to przepis wart powtórzenia, a jaki efektowny wygląd?

Aganioku, cisteczka są po prostu przepyszne :) Cienka warstwa mocno czekaladowego ciasta i płynna czekolada w środku - dokładnie takie, jak na zdjęciu. I słodkie, i wytrawne jednocześnie. W dodatku robi się je niewiarygodnie prosto i szybko. Zrobiłam je w teflonowej blaszce do muffinów - foremki wysmarowałam cienko masłem i nie używałam już pergaminu. Ciasta starczyło na 4 babeczki wielkości muffinków (tzn. ciasta było mniej, ale po upieczeniu babeczki urosły). Piekłam je mniej więcej 6 minut - moim zdaniem należy wyjąć je z piekarnika wtedy, kiedy masa na górze się zetnie (zrobi się matowa i zacznie wyglądać jak ciasto). Moje ciasteczka miały taką cieniutką warstwę ciasta na górze, troszeńkę grubszą z pozotałych stron i mnóstwo płynnej czekolady w środku. Tak się rozpisuję, bo wiem, że wiele osób ma formy muffinkowe, będą mięc miały podpowiedź co do czasu pieczenia. I jeszcze jedno - czekolady po roztopieniu właściwie nie trzeba studzić, ona za moment robi się letnia - trzeba dodawać do reszty składników, póki nie stężeje. Zdecydowanie polecam ten przepis, ciasteczka są pyszne i takie ładne :) Jak wszystkie potrawy z przepisów Aganiok :)

Droga Ewo, w przypadku tego ciastka ważna jest każda minuta pieczenia. Wystarczy piec jedną minutę dłużej, a z ciastka nic nie wycieknie. Czas podany w przepisie jest dostosowany do mojego piekarnika. Może Twój piekarnik mocniej grzeje i powinnaś skrócić czas pieczenia.

ciasteczka pyszne, ale niestety ze srodka nie wylala sie plynna czekolada. nie wiem gdzie popelnilam blad. czy masa czekoladowo - jajeczna powinna byc plynna przed wlaniem do foremek? czy bardziej zwarta? moja byla zwarta, moze dlatego?

Pyszne, bardzo syte. Miałam co prawda problem z czasem jaki powinno być w piekarniku i troszkę się rozlało jednak gorąco polecam, ponieważ nawet w tej postaci było przepyszne.