Makowiec bez ciasta - samo nadzienie!

pyszne

Juz dawno go robię - wychodzi za każdym razem. Moja wersja jest jeszcze prostsza - mak mielony z lidla (1 op. = 200g) - djae suchy bez mleka 3 jajka 1/4 k masla niepelna szkl. cukru lyzka miodu 1 lyzeczka proszku do pieczenia 2 lyzki maki 2 jabłka

Zrobiłam dzisiaj . Piekłam dłużej ok 1,5 h ....... Warto było ! Pyszności :)

Czy dobrze zrozumiałam? Gotuję 10 min, odlewam mleko, odcedzam dobrze mak i dopiero mielę, tak?

Moja ulubiona wersja! Zawsze z makowca najbardziej lubiłam nadzienie. :) Od kilku lat już robie ten makowiec i zawsze znika w oka mgnieniu! :)

W tym roku zrobilam ten makowiec dopiero na Nowy Rok. I wreszcie czuję zaspokojenie makowcowe. Super przepis; choć osobiście nie dodaję jabłek i zmniejszam o połowę ilość cukru. Polecam!!!

Dzięki Ci Magdo za ten przepis :D Niestety znalazłam go chyba na własne nieszczęście :) Mojej drugiej połówce tak zasmakował, że jeszcze nie skończył jednej porcji a już kazał piec następną :) Dzięki jeszcze raz i przepis na stałe wchodzi do menu :)

Nigdy nie robilam makowca czy strucli makowej - to dzielka mojej mamy. W tym roku postanowilam zrobic ten makowiec czyli tak naprawde samo nadzienie. Ciasto wyszlo wspaniale, miekkie, aromatyczne - takie jak lubie. Przepis laduje w ulubionych a ja bede robic tego makowca nie tylko na Boze Narodzenie. Dziekuje, Magdo, za przepis.

Pycha, pycha i mniammniam. Uwielbiam właśnie taki makowiec! Piekłam go już kilka razy, a niedługo Święta i znowu będę go piekła mniam......

Dokładnie taki smak sobie wyobrażałem. Wilgotne makowe nadzienie przesiąknięte bakaliami i skórką pomarańczy. Trud trzykrotnego przekręcania maku i miksowania jajek przez 20 minut został całkowicie wynagrodzony. Dziękuje za przepis

warto dodac bulke duza w malutkich kawaleczkach u nas sie to nazywa MAKOWKI

Nigdy nie robiłam makowca, ale zdecydowałam się zrobić przyjemność mojemu tacie - miłośnikowi makowców - i wybrałam Twój przepis Magdo ufając, że będzie dobry i nie zawiodłam się. Dlaczego Ci zaufałam? Bo według Twojego przepisu robuę rybę z porami i jest po prostu boska. Znalazłam jeszcze przepisy ne szybkie (to lubię) i ciekawe zupy - na pewno spróbuję. Ogromne dzięki i wszystkim polecam zarówno rybę jak i makowca.

Najlepszą oceną jest opinia Marleny (moja żona), która nie lubi specjalnie makowców. Dzisiaj kazała upiec ponownie i stwierdziła, że to jedno z najlepszych ciast jakie ostatnio upiekłem :)

Zrobilam i ja - przybieralam sie do niego od zeszlego roku, no i w koncu przyszedl ten czas:) Co prawda podczas wykonywania popisalam sie skleroza kosmiczna - mianowicie wlalam do keksowek zapominajac o mace, proszku do pieczenia i jablku :)) Na cale szczescie zorientowalam sie przed upieczeniem, i wszystko udalo sie naprawic - a ciastu to wcale nie zaszkodzilo, jest wyborne - wilgotne, ciezkie, przesycone bakaliami i aromatem swiat. Jak dla mnie 6+ za to ciasto, bo sie inne do niego nie umywaja!!!

Zachęcona wieloma pochwałami popełniłam w tym roku ten makowiec - jako jedyne świąteczne ciasto już zniknął i na stałe wchodzi do mojego świątecznego menu. Pycha.

Ten makowiec pojawił się na naszym wigilijnym stole juz 3 rok z rzędu i nie ma szans, żeby zastąpił go jakiś inny :D W tym roku zamiast jabłek wystąpiły powidła - efekt równie pyszny! Szkoda, że zrobiłam tylko jeden :-(

nieszczesliwie pomylilam olejek migdalowy z arakowym, co troche uposledzilo smak tego makowca :-( - to raz; dwa - konsystencja troche za malo spoista mi wyszla, no i trzy - za slodkie! Wszystko razem wziete nie przeszkadzalo by zostal skonsumowany dosc szybko :-P

Makowiec "cudo". Dzięki formowaniu w keksówkach, oprócz doskonałego smaku, nabiera interesującego wygłądu. Wierzch polałam w pasy na przemian białą i gorzka czekoladą. Od mojej rodziny - 6.

Proszę Państwa, oto MAKOWIEC! Nie ukrywam, słodkości raczej nie jem, może z wyjątkiem świątecznego piernika, co to "dojrzewa" kilka tygodni. W tym roku, przynajmniej jeśli o mnie chodzi, piernik odszedł na plan dalszy. Może i szkoda, bo piernik ów jest przyrządzany w mojej rodzinie od pokoleń. Ale ten makowiec... Narodziła się nowa, świecka tradycja. Nie powiem nic na temat przygotowania tego specyfiku, bo z ciast to ja robię ciasto na knedliki i pi(e)rogi. Przepis Magdy plus wykonanie mojej Mamy dały wszelako efekt piorunujący. I tego trzeba się trzymać.

Skusiłam sie na to ciasto i nie zaluje wyszlo bardzo pyszne wilgotne dodalam oczywiscie duzo bakali bo takie lubie;-)

Pyszne!!! sama zjadlam cala blaszke, bo wreszcie mialam to co Tygrysy lubia najbardziej - sam maczek. (dosłownie i w przenosni, bo nie lubie bakalii, wiec takie puszkowe cuda prospony itp, sa przeze mnie rozkladane na czynniki pierwsze). Pierszy raz użylam mielonego maku (200gr=2.20zl) i juz zawsze bede tak robic. Chyba nawet jutro... :o) dziekujac za smaczniaste swieta ita

Hmmm, czy to mozliwe ze ryzyko zakalca to tylko taki wykręt, zeby sie nie babrac w ciescie? ;))) Sama nigdy makowca nie robilam, chociaż uwielbiam piec ciasta. Przerażał mnie ogrom pracy... Ale Twój przepis wypróbuję na pewno! Dam znać jak mi poszło :) Pozdrowienia!