» Przepisy » Zapiekanki » Zapiekanki z makaronem » Makaron zapiekany ze szpinakiem

Makaron zapiekany ze szpinakiem


  
1 5 5 1
2011-10-25
60 minut
łatwe
Porcje: 4
Kuchnia europejska

Makaron zapiekany ze szpinakiem



Składniki na makaron zapiekany ze szpinakiem

1 opakowanie makarony Penne,
1 opakowanie mrożonego szpinaku,
30 - 40 dkg wędzonego boczku,
4 - 5 szt. czosnku,
5 - 6 łyżek śmietany 18%
1/8 kostki masła,
sól i pieprz

Przygotowanie dania makaron zapiekany ze szpinakiem

...

Boczek podwędzany zesmażyć na patelni - ilość zależy od osobistych preferencji - wytopić tłuszcz i przyrumienić;
Dodać szpinak, siekany drobno czosnek (ok. 4 ząbków), sól i świeżo mielony pieprz.
Mieszając na niewielkim ogniu, zredukować wodę zawartą w szpinaku, ewentualnie doprawić do smaku;
Kiedy zgęstnieje, dodać odrobinę masła (nie więcej niż 1/8 kostki) i ok. 5-6 łyżek gęstej śmietany 18%, dusić pod przykryciem, aż zgęstnieje, mieszając, co jakiś czas; w zasadzie smak powinien być śmietankowy z nutą czosnku, lekko przesolony z wyraźnym smakiem pieprzu.
Ugotować makaron penne aldente .
W naczynie żaroodporne - średnica ok. 25 cm, ułożyć na dnie makaron, zasypać mozzarellą tartą i nałożyć szpinak - w tej kolejności pierwsza warstwa - wtedy szpinak nie przelatuje między makaronem na dno naczynia; następnie druga warstwa makaronu, resztę szpinaku i mozarella na wierzch - dać sporo, robi się wtedy fajna \"rumiana czapa\".
Naczynie włożyć do piekarnika: 180 st. - czas ok. 15 min.

Ps.Jedna szkoła mówi o przykrywaniu naczynia i włączeniu górnej i dolnej grzałki - jednak wtedy ser rozpływa się - ja osobiście nie przykrywam naczynia, włączam górną grzałkę i turbo obieg - efekt jest o niebo lepszy; cała zapiekanka \"ściska się\", tężeje, a na wierzchu robi się rumiana czapa z sera - i o to chodzi. Po wyjęciu kroi się jak tort;-) Jest pyszne.

Autopromocja marki własnej MniamMniam.pl

Ocena:
Komentarze są zamieszczane zgodnie z zasadami ich publikacji.

Makaron zapiekany ze szpinakiem - komentarze

kasilew1
kasilew1
25.10.2011 17:06
No to wiadomo, co jutro u mnie na obiad:)