» Przepisy » Przepisy na obiad » Kotleciki po karyncku

Kotleciki po karyncku


  
1 5 5 3
2014-04-04
4 godziny
trudne
Porcje: 4
Kuchnia europejska
Kotleciki po karyncku

Kotleciki pochodzą z północnego słoweńskiego regionu Karyntia, to danie typowe dla mnichów żyjących w ascezie
w tamtejszych monastyrach. Do tej pory przepis pozostawał ściśle tajny.


Składniki na kotleciki po karyncku

cebula
czosnek
młode ziemniaki (koniecznie holenderskie)
parówka perutninska (tylko taka)
curry
pieprz
jajka (6 sztuk) rozbełtane widelcem
ser (wyłacznie bovški sir)
ogórki delikatesowe
ketchup


Przygotowanie dania kotleciki po karyncku

...

1. Cebulę smażymy z curry na oleju. Jednocześnie młode ziemniaki rozgotowujemy, i przyrządzamy z nich pure.
2. Do pure dodajemy cebulę, posiekany czosnek, podsmażoną na patelni parówkę i ser.
3. Doprawiamy pieprzem i solą (no, powiedzmy).
4. Formujemy kształtne kotleciki (sześciany).
5. Obtaczamy w jajku i dokładnie wysmażamy każdą ściankę.
6. Podajemy z ketchupem i ogórkiem.

PS: Za pierwszym razem nigdy nie wychodzi. Życzymy cierpliwości!

Autopromocja marki własnej MniamMniam.pl

Ocena:
Komentarze są zamieszczane zgodnie z zasadami ich publikacji.

Kotleciki po karyncku - komentarze

meduza
meduza
16.04.2014 17:51
Zaciekawił mnie ten przepis. Mieszkałem i pracowałem w Karyntii, po austriackiej stronie tej krainy. Pierwsze, co wydało mi się dziwne, to potrawa na zdjęciu- wygląda na kuliste knedle ziemniaczane w sosie, a nie na smażone kotleciki (krokieciki) o sześciennym kształcie, podane zgodnie z sugestią z ketchupem i ogórkiem. I tu drugie zdziwienie: w przepisie dość rygorystycznie potraktowano rodzaj zastosowanych składników- jest to według autorki bądź co bądź potrawa klasztorna, z tradycjami- stąd koniecznie ziemniaki holenderskie (?), tylko parówka perutninska i wyłącznie bovški sir. Byłoby to zrozumiałe, ale KETCHUP i OGÓRKI DELIKATESOWE (cokolwiek to znaczy) do starej, klasztornej potrawy?! To nie frytki na dworcu! Co do przepisu- czy ktoś próbował wykonać puree z rozgotowanych ziemniaków? Wychodzi niejadalna breja. Niemniej potrawę wykonałem, oczywiście nie rozgotowując ziemniaków (polskich), z dodatkiem dobrej jakości parówki wieprzowej (zaw. mięsa 89%) i dobrej jakości sera podpuszczkowego (Bursztyn). Pomimo braku jajka w składzie masy do formowania kotlecików nie rozpadły się podczas smażenia, gdyż ich ser dobrze połączył składniki, a otoczka jajka (skąd w przepisie akurat 6 szt., a reszta "na oko") dobrze zamknęła całość. Udały się za pierwszym razem bez problemu. To przecież modyfikacja klasycznego przepisu na krokiety ziemniaczane. Skąd te obawy? Lakoniczność opisu wykonania i rygoryzm w doborze składników głównych, a jednocześnie brak wyobraźni w doborze dodatków i ostrzeżenie przed trudnością prostego w sumie przepisu. Może by tak ten przepis na stronie przeredagować? I co jest na zdjęciu, bo ketchupu i ogórka (DELIKATESOWEGO) nie widać. Pozdrawiam i liczę na odpowiedź bo przepisy naprawdę wydobyte z ustronnych miejsc są godne publikacji.
~Urshulkaa
~Urshulkaa
4.04.2014 16:29
Mmmm... Fantastyczny przepis! Smak wyśmienitych kotlecików przypomina mi o malowniczych widokach Słowenii... POLECAM GORRRĄCO
~barbarka
~barbarka
4.04.2014 15:25
O, bardzo dobre! Wyśmienite! Szkoda tylko, że wyszło dopiero za 3 razem. Będę próbowała dalej!