Chlebek bananowy naprawdę zdrowy - film video

Kiedyś dziecięcy głosik wołał "Mamo zrobisz chlebek bananowy?". Potem ten głos się zmieniał i teraz niski głos nastolatka, dudniąc nad poczerniałymi bananami, mówi: "Trzeba by zrobić chleb bananowy". Tak to jest w życiu, w życiu bananów również ;)

Najpierw kupujesz jeszcze takie ledwo dojrzałe. Leża sobie, robią się żółciutkie. Potem pokrywają je lekkie piegi, jest coraz więcej i więcej. Aż tu pewnego dnia wchodzisz do kuchni, a banany są po prostu czarne. I ja wiem, co chcesz zrobić w tym momencie - wyrzucić je do kosza. STOP! Nie rób tego :)

Ja je obieram, wkładam do woreczków lub pojemników i zamrażam. To naprawdę świetny sposób. Potem kiedy potrzebujesz banana do smoothie, ciasta, lodów, masy - wyjmujesz z zamrażarki, rozmrażasz na tyle, żeby można zmiksować i gotowe :)

Ale najlepszy sposób na przejrzałego banana to chlebek :) Ten przepis znalazłam kilka dobrych lat temu. I choć testowałam inne, naprawdę wypaśne, to zawsze wracam do tego. Po pierwsze jest niesamowicie szybki. Po drugie wystarczą dwie miski, widelec i szpatułka. Po trzecie nie ma w nim białego cukru ani tłuszczu, a mąka może być pełnoziarnista.

A żeby uzmysłowić, jak szybko się go robi opowiem anegdotę ;) Pewnego razu wróciłam do domu i od progu poczułam silną woń mocno, ale to mocno dojrzałych bananów. Nie zdejmując kurtki rzuciłam się do kuchni. Włączyłam piekarnik, szybko zamiąchałam ciasto, wlałam do foremki i wstawiłam do nagrzanego piekarnika. A potem poszłam zdjąć kurtkę :D